Od jakiegoś czasu nie potrafię patrzeć na swoje odbicie w lustrze. Nie żeby wcześniej sprawiało mi to przyjemność, ale tu nie chodzi o mój wygląd sam w sobie, bo go w zasadzie zaakceptowałem. Na mojej twarzy wypisana jest cała zgryzota, która we mnie siedzi. Moja codzienna udręka. Ten wyraz twarzy jest na swój sposób wręcz przerażający. Niczym z jakiegoś horroru. Coś w tym jest, że uśmiech ma duże znaczenie. Sęk w tym,
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/4bc3249af1553fda6b98836640d6ad5c427c6bd3e093ee9f2945930905186600,w400.jpg)
- konto usunięte
- Aorus
- PawelW124
- Szumrzeczny
- Sadomason
- +19 innych
#f1