Wpis z mikrobloga

Odkąd skończyłem liceum, to mój stan psychiczny mocno się pogorszył. A wydawało mi się, że nie ma nic gorszego niż siedzenie na uboczu i obserwowanie normalnych ludzi cieszących się życiem. Otóż nic bardziej mylnego.

Chodząc do szkoły nie miałem tyle czasu na rozmyślanie nad życiem, nerwicami, lękami. Musiałem zająć się choć na chwilę nauką, a nawet samo przebywanie w innym środowisku niż domowym sprawiało, że następowała swego rodzaju regeneracja organizmu. Chociaż na chwilę mogłem żyć innym życiem. A teraz, gdy siedzę w domu, to już tego nie ma. Pozostaję cały czas ze swoimi problemami. Nie mam kiedy od nich odetchnąć.

W zeszłym roku musiałem pojechać do wojewódzkiego, w zasadzie drugi raz w życiu. Już sam ten wyjazd dał mi wyraźny zastrzyk energii, a co dopiero byłoby, gdybym zaczął prowadzić normalne życie. Wtedy depresja i lęki nie rozwinęłyby się w takim stopniu, bo nie byłoby kiedy.
#przegryw #samotnosc
Pobierz Szary_Anon - Odkąd skończyłem liceum, to mój stan psychiczny mocno się pogorszył. A w...
źródło: df0
  • 2
@Szary_Anon: to jest właśnie recepta na depresję. Posiadanie życia społecznego i wychodzenie z domu, wraz z akceptacją od grupy dostajesz potwierdzenie ze jest coś wart i rośnie ci samopoczucie.

Człowiek to stworzenie stadne i kiedyś bez ochrony i zasobów stada się umierało. Dlatego czujemy ten zły stan psychiczny bo ma nas on zmotywować do poszukiwania grupy. Tak samo jak ból motywuje cię do nie #!$%@? się młotkiem w łeb xD.

Ale