Dziewczyny i kobiety nie widzą we mnie faceta tylko chłopaczka-frajera niegodnego ich uwagi. Z drugiej strony ciągną kasę z moich podatków na "transfery" i "benefity" społeczne wycelowane typowo pod nie, wysyłają mnie (oraz innych dobrych chłopów) na front w razie konfliktu i twierdzą, że muszę pracować w cięższych warunkach i więcej od nich zarabiać, bo "jestem facetem".
To że mnie nie chcą jest dla mnie dosyć naturalne, jestem świadom tego, że jestem
To że mnie nie chcą jest dla mnie dosyć naturalne, jestem świadom tego, że jestem
#przegryw