Polecam: kieliszek od wódki, trochę gęstego płynu do mycia naczyń i kilkanaście kropli octu jabłkowego.
Wystarczy to postawić obok miejsca, w którym trzymacie owoce. Muszki wlatują do kieliszka zwabione zapachem octu, próbują się w niego "wgryźć" jak w zepsute jabłko, po czym topią się w gęstym płynie. Działa za każdym razem :)
@sowiq: Nie musi być gęsty płyn do naczyń, wystarczy woda i kilka jego kropel. Płyn do naczyń nie robi tu nic innego, jak obniża napięcie powierzchniowe mikstury. Muszki nie siądą na powierzchni, tylko od razu idą na dno.
Swoją drogą, plus za przypomnienie. I pewnie nie ma jedynej słusznej mieszanki, ważne by działało.
Anatolij Czubajs, były wysłannik Władimira Putina do spraw zrównoważonego rozwoju, leży sparaliżowany w jednym z włoskich szpitali. Podczas urlopu na luksusowym Szmaragdowym Wybrzeżu na Sardynii nagle źle się poczuł, stracił czucie w rękach i nogach.
Coś w tym jest, ja też dziś na Szmaragdowym Wybrzeżu nagle straciłem czucie w rękach i nogach, tylko mi też oczy się zamknęły. Dobrze, że w biurze mam sofę. Na szczęście po dwóch godzinach objawy ustąpiły.
Producent znanego włoskiego wina musującego z północy, Prosecco, ogłosił nabór 20 pracowników. Nie rozmowę nie zgłosił się nikt. Szef firmy narzeka, że osoby bezrobotne wolą pobierać tzw. podstawowy dochód obywatelski niż pracować.
@Renard15: tu dochodzi kwestia mentalności Włochów. Jeśli zasilek wystarcza na jakieś tam życie, a mieszka się u mamusi co ugotuje i posprząta, to po co iść do pracy. Dodatkowo, robota na legalu, więc tracą zasiłek. A tak, cassa integrazione, coś na boku i jakoś się kręci.
@easy_idle: ale to 737, weź to zaklej taśma, czy jebnij gdzieś młotkiem i po sprawie.
Ja się zastanawiam, czy w jednym z zbazowanych u mnie jebnie dynamic seal w nlg, jak będzie tu, czy gdzie indziej. Rano już widziałem na co się zanosi. Łącznik fotela ze sidestick jeszcze nie.
@siemasz_ziomek: A nie, nie, ja to tak z miłości do lotnictwa. A daje mi więcej niż mohe wydać, ale może dlatego, że nie mam kiedy.
@GrubasekWalasie: jak 5kpln to rzeczywiście słabo. Ale z jego odpowiedzialnością, jest tak, że robi przy podzespole za kilka milionów. I jak s-------i, to silnik nie wyjdzie z warsztatu. Finalnie to my odpowiadamy za montaż na skrzydle, testy i dopuszczenie samolotu do lotu. A
@Atreyu: z tego co ostatnio czytałem, obecnie w UK jest niezły b----l na lotniskach. Latanie wróciło do normy po covidowym p-------u, ale stan obslugi nie. Więc najprawdopodobniej czekała 1,5h na ambulift by ją wyładował. Normalnie zdąża się, że trzeba trochę na niego poczekać, więc przy obecnej sytuacji nie dziwi to.
Nie, dziś nie chciałem jechać na plażę, ale coś tam miałem zaplanowane... Znow jakiś seagull czy inny bird. Było blisko decyzji o wymianie silnika, a tak to tylko wlot, czyli pierwszy metr silnika, 15 z 36 łopatek wentylatora, połowa paneli akustycznych przed i prawie wszystkie za wentylatorem i kilka innych rzeczy. A to tylko po to, by mógł polecieć do głównej bazy, na wymianę silnika... #lotnictwo #pracbaza
Wielce pasjonująca ciekawostka. Łopatki są z tytanu. Kiedyś z ciekawości próbowałem wklepać taką lekko wygiętą, ale poza limitem, za cholere nie drgnęło to nawet o pół milimetra. A tu takie coś...
@AdamES: też bym podłubał, ale wyszło że mam ludzi od tego. Mam tylko "zarządzać" tym. Ale mamy 30 stopni i pełne słońce, więc klimatyzowane biuro to lepsza opcja.
#tool Było dobrze, a nawet bardzo lepiej. Na akustykę nie narzekam, p-----------e było konkretne. Ale też siedziałem pod sceną. Zdecydowanie w topce koncertów, na jakich byłem.
Etap pierwszy. Zaczynam od gotowania pulpy, bo jej redukcja zajmuje najdłużej. Dodatkowo miksuję ją, sos jest bardziej aksamitny. Mięso zmielone się smaży. 1.8kg wolowiny i 1.2kg wieprzowiny. Tyle miałem w zamrażarce, ale i mniejwięcejtylechciałemdodać.
@LeopoldStuff: płyta 80x50cm, polecam taki rozmiar, cholernie wygodny.
Nie pisałem, sos boloński w wersji tradycyjnej.
Ostatni etap mięsny, boczek czy jak ktoś ma Pancetta. Tu dałem 450g. Zasmażone na skwarki. Potem cebula, zalana wodą by poddusić, jak odparuje, zalewam czerwonym winem i znów odparowuje.
Ostatni etap smażenia. Cebula już podsmażona, kolor takinod wina i resztek że smażenia mies. Zaraz idzie drobno pokrojona marchew i seler naciowy. Podobnie smażone/duszone jak cebula, tylko słoiczek bulionu warzywnego, zamiast wina.
Po 3 godzinach została redukcja, co zajmie jakies 4h. W połowie dodam szklankę mleka. Obecnie 7,5l sosu. Teraz dodana sól, pieprz i garść oregano. Tego ostatniego pewnie trzeba całą torebkę, ja używam "domowe" od chłopa, więc mocniejsze.
Dłuższa wycieczka żeby obczaić Las Palmas. O ile na zdjęciach wygląda zachęcająco, to na żywo atrakcja jest raczej marna. Cztery palmy, ledwo widać na nich jakieś liście, bardziej jak brązowe kikuty. Przynajmniej wpadły nowe kwadraty.
Przejazd zarządzanym przez Stalexport Autostrada Małopolska odcinkiem autostrady A4 będzie od lipca droższy. Koncesjonariusz autostrady A4 Katowice-Kraków złożył już wniosek do GDDKiA o zmianę stawek opłat. Ile teraz zapłacimy?
@sajmonm: Dokładnie, bierzesz bilet na wjeździe i płacisz na zjeździe. Jest jeszcze Telepass, ale nie interesowałem się tematem. A i cena przejazdu zależy od kosztu budowy/utrzymania drogi. Te przez góry i z dużą ilością tuneli, wiaduktów, wychodzą drożej, od tych przez równiny.
Od wczoraj maski nie są wymagane, poza transportem publicznym i jak to określili, "crowdy places". A dalej w sklepach 70-80% ludzi z--------a w maskach.Z resztą na zewnątrz też się widuje. W Ottimaxie co 5min komunikat przypominający o maskach... Oni mają równo sprane łby covidiańską propagandą, i mówię o wszelkich mediach, a nie stronach dla szurów.
@komandos_maciek: W Polsce nie wiem, jak to teraz wygląda. U narodowego przewoźnika raczej bez rewelacji, da się wyżyć, ale to opcja dla mniej ambitnych. Delikatnie mówiąc... W prywatnych dużo lepiej, zależy co się wynegocjuje i jak bardzo im na tobie zależy. Myślę że okolice 10-15na rękę są realne. Ja pracowałem krótko, kilka lat temu i bardzo im na mnie zależało, bardziej niż mi ma nich. Od nastu lat w Europie,
@Patryk4: wyższa nie, techniczna w tym kierunku, ułatwia to zdobycie licencji. We Włoszech pracuję, a przynajmniej staram się pracować główniewe Włoszech.
@Frasiu: To zdjęcie wywołuję u mnie niepokój. Aż ciężko mi uwierzyć, że to z dzisiaj. Nigdy bym się nie zdecydował na pracę na północy, kiedy północ dla mnie zaczyna się powyżej Monachium czy Pragi. Fotka z południa, dzisiejszy powrót z roboty o 7.
Polecam: kieliszek od wódki, trochę gęstego płynu do mycia naczyń i kilkanaście kropli octu jabłkowego.
Wystarczy to postawić obok miejsca, w którym trzymacie owoce. Muszki wlatują do kieliszka zwabione zapachem octu, próbują się w niego "wgryźć" jak w zepsute jabłko, po czym topią się w gęstym płynie. Działa za każdym razem :)
#ciekawostki #jesien #protip
źródło: comment_1662973743arjn9IZNyJK6Rwa24Utwzm.jpg
PobierzSwoją drogą, plus za przypomnienie. I pewnie nie ma jedynej słusznej mieszanki, ważne by działało.