W dawnych czasach w Anglii piekarze musieli bardzo dokładnie trzymać się przepisów – każda sprzedana „dwunastka” wypieków musiała mieć określoną wagę. Jeśli pieczywo było zbyt lekkie, groziły kary. Dlatego piekarze, żeby mieć pewność, że wszystko się zgadza, dorzucali gratis trzynasty wypiek – na wszelki wypadek. Tę dodatkową sztukę nazywano nawet „vantage loaf”, czyli bochenek „na zapas”.
Żartowano nawet, że tuzin piekarski to dwanaście świeżych bułek i jedna wczorajsza.
Ta tradycja była na tyle silna,
Żartowano nawet, że tuzin piekarski to dwanaście świeżych bułek i jedna wczorajsza.
Ta tradycja była na tyle silna,




































To samo dotyczy jego zwolenników, bo jaki pan taki kram.
I dlaczego takie Bąkiewicze muszą ciągnąć miliony z budżetu państwa? Patriotyczna satysfakcja im nie wystarcza?
#bekazprawakow #bekazpisu #polityka