Dzisiaj ewidentnie nie był mój dzień, niby Garmin proponował trening progowy, ale jako że wypadało dzisiaj ITMBW, to stwierdziłem, że zrobię dawno nierobiony test progu mleczanowego, czyli trening progresywny, który powinien zakończyć się wyznaczeniem stref. Chyba się domyślacie, że nic z tego nie wyszło. Przy czwartym splicie, tempo mi rosło, a tętno zamiast przekroczyć 165 bpm, to trzymało się twardo 160
Dzisiaj testowałem "Ferrari" czyli Asics Metaspeed Sky+, jako drugiego kandydata na Silesia Marathon. Wybrałem w sumie te buty, bo uznałem, że przydadzą się buty do szybkich treningów oraz na ewentualne ściganie. Dzisiaj poszły w nich interwały, wyścig na 5 km oraz regeneracyjny do domu. Dziwne uczucie widzieć tętno bazowe w tempie mojego poprzedniego PB na 5 km. W sumie jeden segment
Drugi bieg w Sauconach, tym razem już w bazowych rytmach. Jestem pod wrażeniem, jak dobrze mi się w nich trzyma tempo. Coraz bardziej mi się podobają. Ogólnie bardzo dobre tętno jak na tempo 4:3x/km. Jutro ITMBW, więc w końcu przetestuję "Ferrari".
Na prośbę @PurpleHaze opiszę dzisiaj wrażenia jak wypadają Saucony Triumph 21 w porównaniu z poprzednio stosowanymi przeze mnie Hokami Clifton 9. Przede wszystkim zaczynam biec w tych butach, planowałem zrobić bazowe 10 km, ale buty do mnie aż krzyczą, "co biegniesz 4:45/km, dawaj szybciej stać nas na to". Niby recenzje wskazują na wysoką amortyzację buta, więc spodziewałem się czegoś podobnego, co w Hokach (może poza
Przyszły moje jokery do rotacji, zatem Cliftony przechodzą do rezerwy na wypadek nieprzyjęcia się przeze mnie Sauconów. Rozmiarowo oba jokery wypadają dobrze, zobaczy się jak wypadną w treningu. Dzisiaj planuję bazę, więc na pierwszy ogień pójdą właśnie Saucony.
Tydzień rozpoczynam od bazowej dychy. Pierwsze pięć kilometrów nawet ładnie niosło, ale ciepło i rosnące tętno (chyba z niewyspania) zasugerowały mi odpuszczenie na drugiej połowie. W tym tygodniu o ile dobrze pójdzie, to zacznę wprowadzać parę (a może nawet dwie pary) nowych jokerów w talii do rotacji, żeby zaoszczędzić Cliftony, które na połówce dobrze by się spisały, ale ich biodegradacja daje mi spore wątpliwości co
Ciepło na początku dało się we znaki, ale jakoś złapałem rytm dzisiaj. Silesia Półmaraton coraz bliżej, a ja zaczynam się zastanawiać, czy Cliftony wytrzymają do tego 1.05... Coś polecacie w miarę wytrzymałego? Niekoniecznie super amortyzującego (też nie do przesady twardego), ale czegoś w czym przebiegnę półmaraton spokojnie (może w przyszłości coś więcej) i może czegoś do nieco żywszych treningów? Jeśli to jakoś pomoże to waga/wzrost
Dzisiaj rozgrzewkowa dycha, potem ITMBW na dystansie 5 km, no i powrót regeneracyjnie. W sumie czułem się jak przebita dętka, no ale jakoś udało się dokręcić rekordem, szkoda że nie pobiegłem o te 4 sekundy wolniej ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
Dzisiaj męczyłem wyższe tętna (dwa segmenty po 19 minut w okolicach stanów tempowo-progowych), choć warunki dzisiaj nie rozpieszczały, zwłaszcza wiatr w mordę. Przynajmniej ukończyłem, więc jakiś postęp jest...
Dzisiaj mi się biegło fa-tal-nie. Tempo gorsze na kilometrze o 10-15 sekund, tętno niby ok, tylko co z tego, jak nie mogłem depnąć, bo mnie dławiło :/ Za dużo zeżarłem na Wielkanoc. No nic, trening zaliczony, tydzień zamykam ze skromnym wynikiem 63,3 km, zaś marzec z rekordowym 318,17 km. Oby w kwietniu było podobnie dobrze jak w marcu. W komentarzach parametry miesiąca i tygodnia
Dzisiaj ewidentnie nie był mój dzień, niby Garmin proponował trening progowy, ale jako że wypadało dzisiaj ITMBW, to stwierdziłem, że zrobię dawno nierobiony test progu mleczanowego, czyli trening progresywny, który powinien zakończyć się wyznaczeniem stref. Chyba się domyślacie, że nic z tego nie wyszło. Przy czwartym splicie, tempo mi rosło, a tętno zamiast przekroczyć 165 bpm, to trzymało się twardo 160
źródło: Screenshot_20240418-205543_Connect
Pobierzźródło: Screenshot_20240418-205610_Connect
Pobierzźródło: Screenshot_20240418-205644_Connect
Pobierz