Z domu wychodziłem z zamiarem treningu interwałowego, ale coś się Pan Garmin zamulił i kazał się zsynchronizować z PC jak już byłem poza domen. Długo nie myśląc doszedłem do wniosku, że skoro szwagier na miejscu, to go trochę podk*rwię ( ͡°͜ʖ͡°) i tak oto po raz kolejny pobiłem swój i nasz rekord na 5km. Ciekawe czy podniesie rękawicę.
Tez macie tak, że z wiekiem co raz mniej ciągnie was do alkoholu? Jak pomyślę, że następnego dnia będę się czuł fatalnie to wolę nie pić, żeby ranio wskoczyć na rower czy porobic coś fajnego.
@fatoom87: polecam wszystkim zainteresowanym lub (tak jak ja swego czasu) szukającym powodu i "usprawiedliwienia" do NIEPICIA tę i wszystkie inne rozmowy z Robertem Rutkowskim. Gość jest moim zdaniem fantastyczny, stanowi mój autorytet, uwielbiam słuchać rozmów z nim.
jutro mijają równe 3 miesiące jak nie piję w ogóle, czytaj mój mózg wróci do stanu sprzed spożycia. póki co zrezygnowałem całkiem z picia alkoholu i jest mi z tym zajebiście.
Dzień dobry, melduję wykonanie treningu interwałowego od Pana Garmina, a przy okazji pierwszy bieg w nowych butach- Brooks Adrenaline GTS 22.
Póki co chłop zadowolon, bo ból jak był tak ni ma (stopy, biodra, uda). Nie wiem czy to dobrze i czy to kwestia tylko butów, ale oby tak dalej. Ciekaw jestem odczuć przy biegu 10km+. Do tej pory biegałem w najtańszym decathlonie.
Niedzielny wybieg, którego jedyną zaletą było to, że się odbył xD.
Brak restu, krótki sen (zapomniałem, że dziś przestawialiśmy zegarki), pogoda ŚREDNIA, mindset ŚREDNI, tempo ŚREDNIE (turbina dziś nie pracowała, nie miałem kompletnie z czego dać) zakwasy i boloki, gazy, rewolucje żołądkowe, do jackpota brakowało tylko srania w krzakach i deszczu.
Jak przebiegłem dystans, to wreszcie rozkminiałem jak kontynuować trening. Miał tu ktoś rację, żeby na garmin kliknąć jakby start. Przycisk po prostu mi słabo działa. Natomiast po przebiegnięciu treningu pojawia mi się uporczywie: Napij się! A pod spodem czas 0:11. O co w tym chodzi? Ja rozumiem poradę, ale jak ją wyłączyć?
92 kg na budziku i co raz lepiej się kica, waga stoi od ponad tygodnia, planuje zostać na kaloriach, ale zwiększać objętość w bieganiu, dopóki sezonu na rower nie rozpocznę ( ͡º͜ʖ͡º)
Zakupiłem sobie zegarek Garmin Forerunne 265, dotychczas korzystałem z Huaweia, ale często mi gubił zasięg, no i nie zdawałem sobie sprawy z aż takiej różnicy klas.
Zrobiłem dziś pierwszy trening z Panem Garminem ( ͡º͜ʖ͡º), jako że nie był zbyt wymagający to pozwoliłem sobie pobiec okrągłe 5km.
Bardzo miłe zaskoczenie to VO2max na poziomie 51 według zegarka, co przy
Debiut w zawodach biegowych, atmosfera była tak zajebista, że nogi same biegły więc przy okazji siadł PR.
Już rozumiem czemu ludzie tak tłumnie biorą w tym udział. Na pewno nie były to moje ostatnie zawody w tym roku. Pogoda odrobinę zawiodła, pierwsze 5km w delikatnym słońcu, drugie w chłodzie i deszczu, ale warto było!
P.S. Wynik ze Stravy, była rozbieżność około 200m w porównaniu do