Jest jakiś procent kobiet, które są na prawdę spoko, a jednocześnie nie łapią się na chadów, ale są to kobiety często wychowane inaczej i nawet jeśli z urodą 11/10, to z osobowością szarej myszki, bo wbrew pozorom nie każda petarda (pod względem fizycznym) będzie się obnosiła z ciałem. Co prawda 8 na 10 to robi, ale przysięgam, istnieje te 2 na 10 które po prostu się szanują.
I nie ma ich na tinderze. Kurtyna.
A tak serio - tinder to pełna hipokryzji aplikacja, która robi z relacjami damsko-męskimi to co instagram i facebook z relacjami ogólnie społecznymi. Streszcza je. Sięgając ciągle do ig i fb łatwiej jest dostać depresję z samotności, niż rzeczywiście być samotnym, ale zajmując sobie czas inaczej - np. wyrażając się artystycznie, ćwicząc fizycznie, itp. Bo zamiast zajmować czas swojemu ego, wku^_^amy się, że ktoś ma fajniej bo akurat wrzucił fotę z fajnego momentu swojego życia. W każdym jest trochę z janusza. ;
Polecam. : )