@Aranos: bez liczenia kalorii i deficytu to żaden plan nie pomoże. Sam tak kiedyś kombinowałem jak Ty, że zamiast kalorie ucinać to zwiększałem aktywność do przesady. Czas leciał,a waga nie bardzo ;[
@Aranos: Masz mieć deficyt kaloryczny i więcej niż wyznaczone kcal dziennie nie w--------ć :P Ja niezależnie czy robie trening siłowy, czy siłowy plus interwały/cardio etc to i tak codziennie jem 2500 kcal (deficyt, poniżej zapotrzebowania dziennego) i waga leci. Zaczynałem z 95 kg, a już jest 85kg więc działa. Jeżeli przez kolejne 2 tygodnie nie będę chudł (waga się zatrzyma) to dopiero kombinował będę i np. utne z 200 kcal,
może zacznij z większej ilości kcal (1900 wydaje się malutko), bo jak za nisko dasz to nie będzie z czego ucinać i bedziesz sie gorzej czuł. ja mam 2500 kcal (160g białka, 100g tluszczu, reszta weglowodany), a pracę mam lekką, tylko siłka 5 razy w tygu. waż się raz w tygodniu, zawsze rano po porannej toalecie i mierz obwód pasa. Jeżeli waga będzie spadac (obwód pasa) to nie ma co sie głodzić
@rafal2807: Rożnica 10kg w wyniku nie wynika przypadkiem z tego, że w domu masz gryf 10kg, a na siłowni olimpijski ważący 20kg, który błędnie wliczasz jako 10?
@rafal2807: No to być może szerzej łapiesz sztangę na siłowni niż w domu i przez to jesteś słabszy. Ja gdy złapie szerzej (zamiast małego palca daje wskazujący na znaczniku sztangi) to mi ucieka 15 kg :)