Ciągle widzę jak na znaleziskach o malejącej dzietności ludzie piszą, że tu się normalnie nie da żyć, żeby mieć dzieci, że to nie jest kraj do posiadania dzieci, że to wina rządu, że spisek lewactwa, a jak dla mnie to wszystko i tak ma niewielkie znaczenie bo nawet gdyby państwo prowadziło niemalże doskonałą politykę prorodzinną to niewiele by to zmieniło bo po prostu ludzie nie chcą już mieć dzieci.
Spójrzcie na mapę
Spójrzcie na mapę















@kinasato: to Bardziej pasuje pod freedom bo to w ramach wolności gospodarczej polscy przedsiębiorcy sprowadzają pracowników Z drugiego końca świata byle nie trzeba było płacić więcej niż pensja minimalna.