20’ OBW1 + 55’ BC2 (5:30/km) + 20’ schłodzenie
Trening, na którym w tamtym tygodniu poległem całkowicie i po którymś robiłem sobie 4 dni przerwy (biegłem na zakwasach i chyba przeziębiony). Dzisiaj podszedłem ze sporym respektem, a biegło się w miarę przyjemnie. Wpadl rekord ma dyszkę (54:31). Co fajne, to ze skupiam się na wydłużaniu kroku i widzę, ze powoli rozciąganie przynosi efekty. Teraz mogę oficjalnie lecieć z planem na 1:45, w środę pierwszy fartlek z rozpiski, miłego wieczoru!
#
































#sztafeta