W zeszłym tygodniu jechałem pociągiem z Wrocławia do Koszalina. W Rogoźnie pociąg się zatrzymał i informacja, że awaria trakcji na odcinku Chodzież-Piła. Przestawianie lokomotywy, pociąg cofał się do Poznania, objazd przez Bydgoszcz do Piły i potem już trasa wiodła tak jak powinna. Ponad 4,5 godziny opóźnienia.
Ludzie są po prostu czasami tępi i gdy kilka artykułów stoi obok siebie to patrzą tylko na cenę, nie spojrzą nawet na nazwę artykułu. W dodatku w Lidlu są ceny NAD a nie POD produktami i ludzie potrafią mi się awanturować z tego powodu przy kasie (╯︵╰,)