nigdy nie zrozumiem stawiania soulslików jako gier ostatecznych przez tych zjebów pokroju kaszlaka. Soulsy nawet nie są trudne, w zeszłym roku podszedłem pierwszy raz do ds1 będąc totalnie zielony w sl i machnąłem je na spokojnie w urlopie, zatrzymałem się tak na poważnie tylko na 3 bossach, grę ukończyłem bez ulepszania itemów, bo raz gdy usiadłem podpity na konsoli to se zabilem kowala xD przeca te gry jest w stanie przejść nawet

kuflowemocne69