Jak ostatnia pipa rysnalem dziś Pana na parkingu. Wyjeżdżając, przodem. No jak leszcz. No mówię kij trza czekac. Pan wraca z dziećmi z zakupów, dostrzegł i widzę jak zwalnia załamany. Mówię halo to Pana, bo to ja winowajca. Chłop tak się ucieszył, że poczekałem i nie kombinowałem, taki był mily, uprzejmy i układny, że aż mi w---w minął zem taka niemota. A później jeszcze się okazało, że mam prawo raz na 3
@JonaszSynGrazyny super chuop z Ciebie, moja żona też ostatnio wyjeżdżając kogoś przytarła, już numer zostawiała, a chłop przychodzi, coś ogląda, przetarł brud ręką i mówi, że nic nie ma XD szanuje się taką postawę Miras
@Cointreau: Które pokolenie? Chyba jak masz starych z lat 80 xD. Bo ci urodzeni w 1960-70 często pierwszy komputer w domu mieli jak kupili nam jeden na komunię.
@UsmiechnietaPolska: przeprosił o 00:53. Od razu po tym wrzucił kilka szitpostow, żeby nikt nie widział, a rano w ogóle to usunął. Wiech mówił, że danych nie chce udostępniać bo gość poszedł na ugodę, ale no kurna po tym to (mam nadzieję) go dojedzie xD
@maximilianan: dopóki nie zacząłem zgłębiać twittera myślałem że wykop to największe zbiorowisko prawackich zjebów, ale to co się dzieje tam to nawet przebija główną w tym białkowym chlewie xD
Oglądałam wczoraj reportaż TVN o Marcinie Roszkowskim, synu profesora Wojciecha Roszkowskiego, któremu jak podają dziennikarze Superwizjera „w ostatnich latach udało się stworzyć medialno-energetyczne imperium, do którego skierowany został strumień pieniędzy, pochodzący ze spółek Skarbu Państwa. Na liście hojnych darczyńców odnajdujemy fundację powołaną przez Bank Gospodarstwa Krajowego, Orlen, KGHM, czy PGE”.
Zaczęłam więc sobie szukać informacji o tym panu i znalazłam taką ciekawostkę. Marcin Roszkowski zasiadał w fundacji Rafała Otoki-Frąckiewicza :)))
Cześć! Chciałbym Wam podziękować za wsparcie z 2015 na leczenie ratujące moje życie. Teraz zdałem ostatni egzamin i spełniłem swoje marzenie - zostałem lekarzem! Dzięki za Wasze wsparcie! :)
Elo Mirki/Mirabelki i st00pkarze, z tej strony Słoń. Mój życiorys jest dość prosty - ze względu na to, że tak naprawdę nic nie umiem, zostałem raperem. Dzisiaj będę odpowiadać na Wasze pytania od 18:00. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
@programista3k: wyśmieli cie bo to dauny bez żadnych zainteresowań prócz ruchania zwykłe zwierzęta wyśmieli cie a nawet sami nie znali odpowiedźi normictwo jest gorsze jak gnój na polu.
W nawiązaniu do mojego poprzedniego, niespodziewanie popularnego wpisu dotyczącego trekkingu w Nepalu (LINK), pojawiły się prośby, żebym napisał coś tym co ze sobą zabrałem na trasę trekkingu, co niniejszym czynię.
Dla przypomnienia: cały trekking trwał 20 dni, zaczynał się na wysokości ok 2200 m n.p.m., najwyżej wchodziłem na ok 5600m. Zakładałem zakres temperatur od -15 do +25 stopni. Noclegi i żarcie były w teahousach, więc odpadało noszenie ze sobą sprzętu biwakowego
@murison: o, takiej zagrywki jeszcze nie widziałem. Póki co moim największym wrogiem są maleńkie krzyżyki na ekranie dotykowym, jak np. na AliExpress, których nie sposób wycelować bez otwarcia reklamy.
Minęły prawie 2 miesiące odkąd zgłosiłem na policję kierowcę, który omal nie zmiótł mojego syna na przejściu dla pieszych. W 2 dni sam zdobyłem i dostarczyłem im nagrania z prywatnego monitoringu, bo ten miejski jak zwykle zawiódł. I co? I wielkie, kurła, nic. Bo samochód w leasingu a jak już dokopią się do leasingobiorcy, to ten może nie pamiętać komu udostępnił auto - więc "tylko" 1500 zł mandatu. Wrzucam tutaj ku przestrodze.