Poszedłem wczoraj do sklepu. Ot co, zwyczajne popołudniowe zakupy, przede mną w kolejce dziewczyna, może kobieta - trudno jednoznacznie określić jej rysy ale faktem jest, że była tak ogromna, że ledwo mieściła się między dwiema kasami.
Przeciętny "Kowalski" kupuje mięso, chleb, warzywa, jakaś kobieta za mną ma produkty dietetyczne, ktoś obok zje dziś schabowego.
źródło: comment_0Qpemb4NJYkZjIS7MkaORSc5QMWFKzJK.jpg
Pobierzźródło: comment_nzP639G4JoOUOnHgJ2kl3a5sRpFCygMr.jpg
Pobierz