Na początku myślałem, że ta strona z koszulkami Seby to scam, sklecona przez jakieś dziecko w kilka minut z pomocą Chata GPT… Potem zobaczyłem, że Mentor wrzucił linka, ewidentnie promując sklep swoją marką, używając znanej już metody Contrawise – czyli: „To na pewno nie jest mój sklep, nie kupujcie… dlatego podrzucam wam link, żebyście na pewno tam nie wchodzili i nie kupili”. No i od razu zamówiłem dwie. Myślę, że to dobra
@plusikdziczku: ja jestem PRZEDSIĘBIORCĄ. Czyli kupuję „przed” - jestem przed innymi. Się” - że się czymś zajmuję, czyli kupowaniem. I „biorca” - na końcu biorę bo sprzedaję z nadwyżką
Ogólnie wszyscy zachwalają Dino jako coś “polskiego” i potężnego, a od środka to jest największy Janusz jakiego poznałem XD
Jako jedyna sieciówka płaci najmniejsze pieniądze, nie ma żadnych świadczeń socjalnych, nie ma żadnych rabatów dla pracowników. Dodatkowo pracownicy muszą z własnej kieszeni opłacać różnice w kasie, na całym sklepie (który jest wielkosciowo czasem jak biedronka) jest 3 osobową ekipą, która zajmuje się wykładaniem towaru, kasami i mięsem - nawet nie mają czasu
@Ka4az: Oho, Dino za bardzo rośnie w siłę, przebija kapitalizacją francuskiego Careefoura, zaczyna stanowić realną konkurencję dla Lidla, Kauflanda, Aldi to niemiecki Fakt leci z odsieczą. XD
@Polinik: no i właśnie o tym mówię, już się zbierają debile co czytać nie potrafią.
@Ka4az rabaty dla pracownikow sa okreslone w prawie?
Czy nie uważacie, że program „Jaka to melodia” stracił jakikolwiek sens? Przecież to jest dobre na youtube jako parodia teleturnieju muzycznego. Zaczyna się jakąś k---a operą mydlaną w stylu Mamma Mia z piosenką śpiewaną ewidentnie z playbacku przez gwiazdę. Po tym pojawia się Robert Janowski sławny poeta, piosenkarz, weterynarz i kompozytor polski. Przedstawia uczestników, którzy jak to wynika z krótkiego wywiadu są tu jest pierdyliard pierwszy raz. Przechodzimy do pierwszej rundy. Uczestnik 1
@tellet: no, a wyobraź sobie, że aktor grający męża bijącego żonę w DomDobry Smarzowskiego skarży się, że dostaje pogróżki od różnych napotkanych osób, bo jest według nich chorym zwyrolem.
ja pracował kiedyś w makdonaldzie, pierwsza robota którą naprawdę miło wspominam, pracowałem na wszystkich stanowiskach i najbardziej w pamięć zapadł mi dzień w którym macałem sb c------i koleżanki w mroźni między kotletami kurczaka
Jakiś frajer chętny na pójście z księżniczką na imprezę sylwestrową i zapłacenie za nią? Tylko musicie być dobrze zbudowani, bo inaczej nie jesteście godni karyny z lekką nadwagą
No tak, bo przecież nic nie krzyczy "szczera miłość i zaangażowanie" głośniej niż bon na coś, co w zdrowym związku powinno wynikać z pożądania, a nie z realizacji kuponu ważnego do końca roku (regulamin dostępny na recepcji)
@whos_your_daddy_snakegirl: to jest raz a dwa zamiast normalnego prezentu dostajesz na o-------l napisaną karteczkę która "uprawnia cię do tego co jest normalne w związkach"
@Dabliu: O, chooyu złoty! To nie może być prawda XD A jeśli to prawda, autor posta przedstawił dowód nie do obalenia, dowód ostateczny że damski przegryw nie istnieje XD
@Arvin: Nie jestem komuchem ale ( ͡°͜ʖ͡°) Najelpszy arguemnt przeciw obecnemu pónemu kapitalizmowi to że kiedyś CEO/Dyrektor zarabiał 30x tyle co pracownik na produkcji, stać go było na Ferrari, dom, jakąś tam łajbkę. A teraz takie CEO/Dyrektor ma x100/1000 wypłatę pracownika co spowodowało że pracownika na nic nie stać a CEO nawet jakby chciał w życiu nie wyda tych pieniędzy.
@sxilll: XDDDD jak na początku swojej "kariery" robiłem na magazynach, to był dokładnie taki Vibe. Prości i sympatyczni magazynierzy, którzy żyli właśnie z dnia na dzień, byle wrócić do domu i strzelić piwko przed konsolą. Lepiej się z nimi dogadywałem niż z ludźmi w biurach z kijami w tyłku.
Ciekawe jak mocno nasze życia się różnią pomimo mieszkania nie raz obok siebie.
@wfyokyga Musiałem niedawno zrobić coś podobnego na laptopie rodziców z Windowsem i przypomniałem sobie jaki to jest syf z szukaniem po stronach działającego oprogramowania. Od lat na Linuxie wystarczy wejść do "sklepu" z aplikacjami lub wpisać apt install <nazwaprogramu> i po kilku sekundach masz zainstalowane w pełni darmowe i otwarte oprogramowanie, które zrobi to co chcesz bez żadnych triali, okienek logowania itp.
@Sonny86: a najlepsze że pewnie większość nie miała na myśli nic tylko waliła co akurat się rymuje albo co mu się przyśniło. A dziś dzieci siedzą i analizują te „dzieła”
Potem zobaczyłem, że Mentor wrzucił linka, ewidentnie promując sklep swoją marką, używając znanej już metody Contrawise – czyli:
„To na pewno nie jest mój sklep, nie kupujcie… dlatego podrzucam wam link, żebyście na pewno tam nie wchodzili i nie kupili”.
No i od razu zamówiłem dwie. Myślę, że to dobra