Okazuje się, że mam w kolekcji książki, które nie są już nigdzie dostępne a ich ceny na allegro oscylują między 150-200 złotych a sam kupiłem je za 50 złotych. Nie mam zamiaru ich sprzedawać, choć kiedyś mi to przeszło przez myśl. Między innymi "Neuromancer" czy "Piknik na skraju drogi". Pamiętam jak jeszcze jakieś 2 miesiące temu chwaliłem się kolekcją na Facebooku i jakiś typ chciał mi dać 20 złotych za każdą z

kluha666



























