Co się o------o właśnie. Poszedłem do kuchni zjeść kabanosa i słyszę jak na klatce ktoś z partyzanta kopie w drzwi i krzyczy „ty k---o j----a otwieraj drzwi”. Piętro niżej mieszka babeczka z dwójka dzieci wiec niewiele myśląc dzwonie po bagiety. Minęła godzina xDDD nadal nikt nie przyjechał. Także można śmiało kogoś z-----ć w jego własnym domu i oddalić się niespiesznie bo tfu policja i tak się nie pofatyguje.
Dajne_Muta
via iOS
































