Zamiana głosów to jedno. Ale czy ktoś się zastanawiał nad głosami "nieważnymi"? Ja siedząc w komisji byłem jednym, który był za trzaskiem. I tak. Komitety to ściema, bo u nas nie było nikogo od Nawrota a byli tam sami Pisowcy. I wyobraźcie sobie, że każdy głos, który powinien być nie ważny na Nawrockiego chcieli uznawać za ważny. Gdy był głos dyskusyjny, ale mimo wszystko "jak się jedno oko zamknie a drugie przymrozy"

Cieple_Mleko