W sumie ten reportaż w super wizjerze, to tak jakby ktoś pozbierał teorie z wykopu, i elo do boju. Prawda jest taka ze wyjdzie prawda na jaw, bo zawsze wychodzi. Nie takie sprawy się rozwiązywały po latach.
#iwonawieczorek
#iwonawieczorek
Art. 101. KK
Istnieją również pewne kategorie czynów, których karalność nie
Pierwszy mówi o tym, że Paweł P. miał bezprawnie wejść do mieszkania Iwony Wieczorek i jej rodziny za pomocą kluczy, które zaginiona zostawiła 16 lipca 2010 r. u znajomej. Zdaniem śledczych miał to zrobić, by zapoznać się z danymi zawartymi w jej komputerze. Miał też
Trafiliśmy również na dawny komentarz, który zamieścił internauta o nicku Observer. Wrzucił go do sieci równo miesiąc po zaginięciu gdańszczanki, a więc w sierpniu 2010 r. Wyglądał jak typowy przejaw aktywności internetowego świra, tyle że skądś wiedział, że wpis Lidii90 nie był ani całkowicie prawdziwy, ani całkowicie zmyślony.
Wiedział też, że internautka dobrze zamaskowała się w sieci (a to wyszło na jaw dopiero dzięki nam w 2015 r.). Co więcej łączył Krystiana
Czyli co, poszli w wersję, że Iwona doszła do domu, Adria ją zawołała, wsiadła do Toyoty Pawła (tej samej którą dwa dni później zgłosił jako rozbitą i oddał na złom) i wtedy ją gdzieś zaciukali?
Wykop.pl
Według mnie rozwiązanie tkwi w numerze tożsamym który szedł/jechał za Iwoną.
Motyw według mnie zwykła zazdrość, pokazanie kto jest kim - po prostu ktoś przesadził i skończyło się za mocno.
Paweł i przed i w trakcie i po zaginięciu wykonywał setki połączeń z numerem tożsamym..
Tak samo było z jego połączeniami z Bolem, do którego pewnie dzwonił by poradził co robić.
Paweł