Cześć! Chciałbym Wam podziękować za wsparcie z 2015 na leczenie ratujące moje życie. Teraz zdałem ostatni egzamin i spełniłem swoje marzenie - zostałem lekarzem! Dzięki za Wasze wsparcie! :)
@Hissis: Where problem? Dokładnie to samo należy zrobić planując zajście w ciążę. System trzeba #!$%@?ć, a nie się martwić dylematami moralnymi, bo gwarantuję że gdy ty będziesz celem systemu to nikomu nawet powieka nie drgnie.
Wyspa Tybrowa to jeden z najbardziej malowniczych zakątków w Rzymie. Brak samochodów, zieleń i szum wody – to miejsce o nieco małomiasteczkowym uroku, gdzie nawet w szczycie sezonu turystycznego można wytchnąć od zgiełku miasta. W starożytnym Rzymie opowiadano legendę o powstaniu wyspy na Tybrze, która to legenda ściśle wiązała się z historią miasta. Znamy ją dzięki relacji Tytusa Liwiusza zawartej w „Dziejach Rzymu od założenia miasta” spisanej na przełomie I wieku p.n.e. i I wieku n.e. Wedle Rzymian wyspa była zaskakująco młoda i powstała w okresie, w którym upadła monarchia, a rządy w państwie przyjęły republikańską formę, czyli dopiero w okolicach roku 509 p.n.e. W czasach panowania królów wyspy zatem jeszcze nie było. Gdy wygnano ostatniego króla, Tarkwiniusza Pysznego, Rzymianie musieli w jakiś sposób rozwiązać kwestię majątku pozostawionego przez monarchę – zarówno w postaci kosztowności jak i nieruchomości. Był to czas, w którym młodziutka republika jeszcze nie okrzepła, a wygnany król, który tymczasowo schronił się w etruskim mieście Cerae (ok. 30 km od Rzymu) wciąż miał jeszcze nadzieję na powrót na tron. Liwiusz opowiada, że właśnie wtedy do Rzymu przybyli z Cerae posłańcy królewscy. Oficjalnie mieli oni jedynie negocjować kwestię wydania Tarkwiniuszowi jego mienia pozostawionego w Rzymie. Jednak w rzeczywistości wyznaczono im tajne zadanie delikatnego wysondowania nastrojów w mieście i przygotowania gruntu pod powrót monarchii.
@BlogoslawionyTwarozyc: Tam jest parking i samochody normalnie wjeżdżają. Op tam chyba nie był. Naparkowane jak to w Rzymie. Trzeba się wręcz pomiędzy samochodami przeciskać, żeby przejść od mostu do mostu. Inna rzecz, że jazda samochodem w Rzymie, to gra dla twardych zawodników. "Turystom nie zaleca się".
Studenci z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie zanotowali kolejny dobry wynik w międzynarodowych zawodach łazików marsjańskich. AGH Space Systems po 3 dniach rywalizacji uplasowało się na ósmej pozycji w University Rover Challenge. Jednak spośród europejskich zespołów (w tym czterech innych z Polski), to właśnie krakowianie okazali się najlepsi i ponownie pokazali, że nasz kraj należy do elitarnego
@elektryk91 i bardzo dobrze, zaraz dostana od MiT albo innego arizona uniwersity stypendium i nie beda musieli siedziec miedzy odra a bugiem, zapracowali ciezko
fałszywe oskarżenie o gwałt - nad ranem podzieliłem się z tym tutaj lecz bez szczegółów - kilku Mirków chciało abym opisał akcje to już macie ładnie:
1 Kwietnia umówiłem się z typiara z tindera że ją zgarne z pracy i pojedziemy do niej, zjemy coś ogladniemy film i tyle. Wszystko było git, nie narzekałem, nie doszło do zbliżenia, jedynie przytulanie i małe pocałunki, natomiast jeśli ona nie wykazywała chęci na stosunek to nie będę się narzucał ponieważ wychodzę z założenia że nawet lepiej jest z tym poczekać. no i tak minęła noc, pojechałem rano do domu lecz przed wyjściem zostałem pożegnany buziakiem w policzek z jej inicjatywy (przytulanie i pocałunki w nocy były z inicjatywy obu osób). Cały dzień coś tam pisaliśmy, przepraszala mnie ze nie doszło do niczego więcej, skwitowalem to szczerze że nawet o tym nie myślałem i mi na tym nie zależało, no i tak rozmowy na messku się ciągnęły aż nie poszedłem spać. Rano wstałem i ogarnialem się do pracy, słyszę pukanie do drzwi. otworzyłem i przywitano mnie słowami "witam serdecznie Komenda Miejska Policji w xxx, szukamy pana anona" no i mówię że to ja i co się stało, no to ci że lepiej żebyśmy weszli, no a że nie miałem żadnego przypalu ani nic to bez problemu i mówią że muszą zabezpieczyć rzeczy moje w których byłem u niej, telefon i przeszukać pokój czy nie mam tam substancji którymi mogłem otumanić tą dziewczynę ponieważ zgłosiła gwałt na swojej osobie przeze mnie. Ja tak patrzę na nich i nawet nie wiedziałem co im powiedzieć więc mówię że spoko przeszukujcie nie mam nic do ukrycia. No i po przeszukaniu i zabezpieczeniu wszystkich rzeczy (nic nie znaleźli czym mógłbym ją odurzyć) powiedzieli że muszę jechać na komendę jako świadek ponieważ prokurator odstąpił pierwotnie od postawienia jakichkolwiek mi zarzutów. Zabezpieczyli mi nowe buty, telefon, telefon służbowy ponieważ tam też miałem Messengera, i resztę ciuchów - na komendzie i wszystkich czynnościach spędziłem 10 godzin. Do teraz czyli już dwa miesiące od tego wydarzenia w sprawie nie ruszyło się nic, z uzyskanych informacji policja wszystko co miała zrobić to zrobiła bardzo sprawnie i leży to w prokuraturze i czeka na działania Pani Prokurator.
Jakkolwiek źle myślę na temat działań Polskiej Policji oraz jestem sceptycznie do nich nastawiony tak muszę powiedzieć że wszystko przebiegało w miłej atmosferze, jakkolwiek to brzmi oczywiście ale panowie nawet później papieroskami częstowali, rozmawialiśmy na wiele różnych tematów i według policjanta prowadzącego sprawę po przesłuchaniu mnie postanowił dołączyć adnotacje dla prokuratora odnosnie swoich spostrzeżeń, a mianowicie, że zgłoszenie to jest fałszywe.
@Xeni323: "Cały dzień coś tam pisaliśmy, przepraszala mnie ze nie doszło do niczego więcej,.." Czyli sama najpierw ci potwierdziła w wiadomości że nic nie było, po czym parę godzin później zgłosiła to na psy? XD
Hospicjum, to co mogło mi dać, to już mi dało. Udało się zapanować nad bólem pooperacyjnym, bólem którego wynik było uszkodzenie rdzenia i ogromny ból nóg. Dostawałam całą masę leków opioidowych. Każdy trochę inaczej działa. Metadon, morfina, paleksja, sterydy, do wspomagania witaminy które wspierają układ nerwowy, dostawałam także kroplówki z, magnezem. Chyba coś tam jeszcze było, ale już nie pamiętam. Teraz dostaję w zasadzie taki sam zestaw, tylko w innych dawkach. Bardzo trudno było zapanować nad bólem, zajęło to kilka miesięcy. Ach w szpitalu dostawałam jeszcze więcej leków, łącznie z fentanylem, który jest sto razy mocniejszy niż morfina. Mój organizm ma już dużą tolerancję na leki, co wcale nie jest dobre. Niestety nie da się nic z tym zrobić. Po prostu wiele razy w swoim życiu je brałam, przy operacjach. Teraz jest problem ogólnie z lekami przeciwbólowymi, nie działają, tak jak powinny. Kiedy miałam 18 lat, zostałam źle zdiagnozowana w szpitalu, wysłali mnie do psychiatry a miałam guza w kręgosłupie, które rozrósł się na L1, L2i częściowo L3. Był wielki, na szczęście nie doszło do porażenia rdzenia, ale cierpiałam bardzo przez kilka miesięcy, to był 2002r. W końcu po prywatnym odbijaniu się od różnych lekarzy, zrobiłam rezonans który wtedy był bardzo drogim badaniem. Ludzie zarabiali np 700zł a koszt badania, to było ponad 600zł. Byłam wtedy w piekle, teraz moje życie też jest piekłem. Ciągle chce mi się płakać, tak bardzo chcę chodzić i przestać cierpieć. Muszę się przenieść do prywatnego szpitala, to moja szansa na zdrowie. Teraz to kwestia dobrej, długotrwałej rehabilitacji, która jest bardzo droga. Dlaczego prywatnie? Dlatego, że uszkodzenie rdzenia jest poważne i potrzebuje nowoczesnego sprzętu i dobrej rehabilitacji, w dodatku cały czas biorę leki a szpitale rehabilitacyjne często nie prowadzą farmakologii, wiem bo byłam na konsultacjach. Byłoby dużo łatwiej gdybym mogła być na nfz. Nie musiała bym się stresować zrzutkami. Zresztą do tej pory, zawsze byłam na nfz, a jeśli miałam prywatna rehabilitację to sama za nią płaciłam, niestety teraz koszty są zbyt wysokie. Będę tutaj żebrać, bo od tego zależy moje życie i moja przyszłość. Chcę stanąć na nogi. Cieszyć się swoimi pasjami i życiem. Proszę pomóż mi.
Jesteśmy wolontariuszami Grupy Ratownictwa PCK Olsztyn. Grupą 44 zakręconych, chcących pomagać nieodpłatnie innym ludzi. Jesteśmy specjalistami w tym co robimy, zajmujemy się tym od lat. Planujemy akcje poszukiwawcze, zarządzamy ludźmi w terenie, przeszukujemy go fizycznie z wykorzystaniem najnowszych nowinek technologicznych.
Chcemy znacząco zwiększyć skuteczność poszukiwań na Warmii i Mazurach, poprzez zakupienie #drony z termowizją. Chcemy zakupić #dji Mavic 3T, którego wykorzystanie pozwoli odnaleźć nawet osoby zaburzone, ukrywające się.
Od 1941 roku warszawska konspiracja była coraz silniej infiltrowana przez nieznanego szpiega. Efektem jego działalności było aresztowanie kilkudziesięciu Polaków, z których większość trafiła do Auschwitz. Konfidentem tym okazała się piękna kobieta, na którą polskie podziemie wydało wyrok śmierci.
Czy można protestować z pustym transparentem pod siedzibą PiS? Można, ale władza chce wiedzieć kto protestuje!
Wczoraj pod siedzibą PiS na Nowogrodzkiej w #warszawa protestowałem z pustym transparentem. Czemu pustym? To mój sprzeciw przeciwko angażowaniu coraz większych środków publicznych w kneblowanie ust krytykom władzy. To SLAPP w polskim, wschodnim wydaniu. Czyli nie wydajemy już prywatnych pieniędzy na dorbych prawników. Teraz wydajemy na to publiczne pieniądze. Nie podoba mi się to od wielu miesięcy ale akcja z wysięgnikiem #policja i ostatnie działania #orlen sprawiły, że uznałem, że muszę wyjść.
Ludzie generalnie byli zdziwieni, czemu transparent jest pusty ale jesli podchodzili i dowiadywali się ode mnie to gratulowali pomysłu i odwagi. Ale nie o o tym.
https://wykop.pl/link/7136403/kiedys-prosilem-o-pomoc-teraz-zostalem-lekarzem-dzieki
#prosilechoruje #medycyna #zdrowie
źródło: IMG_1357
Pobierz