Polska się nie wyludnia – ona już jest wyludniona, tylko ludzie żyjący w wielkich miastach tego nie widzą. Uczniowie w podstawówkach mają rodziców mających aktualnie 30-50 lat, osoby z roczników 1975-1995. A ponieważ to tych roczników dotyczyły największe fale migracji na zachód, to tych dzieci nie ma.
Wiele osób wyjechało i założyło rodziny na zachodzie, niektórzy pracowali tam od rana do wieczora a ich życie po postu przeminęło, jeszcze inni zapracowali się na śmierć. Od wejścia Polski do UE polskojęzyczni politycy nie zrobili niemal nic, aby zatrzymać w Polsce młodych, a nawet promowali się hasłami „niech jadą”.
Wprowadzony w 2015 program 500+ nie pomógł – bo dotyczył albo osób z wyżu, którzy już mieli dzieci albo osób z niżu, które je planowały. Jednak to nie wystarczyło, aby ściągnąć dzieciatych Polaków z rodziną z Niemiec czy UK.
W 2024 roku ubyło około 147-150 tysięcy Polaków, w 2025 będzie to już 200 tysięcy a za rok czy dwa nawet 300 tysięcy. A kolejne rządy wciąż nie „grają na młodych” – liczą się tylko dodatki dla emerytów i ukłony w stronę policji czy górników.
Jedyne, co może pomóc Polsce, to masowy powrót Polaków z zachodu, kiedy z powodu masowej, niekontrolowanej migracji połączonej z zaczynającym się właśnie kryzysem gospodarczym życie poza Polską będzie mniej bezpieczne i stabilne.
Znacie osoby z roczników 1975-1995 które wyjechały z kraju? A może sami to zrobiliście? Podzielcie się swoją historią – napiszcie o tym, dlaczego wyjechaliście i czy wróciliście, albo planujecie wrócić…
Jeśli komuś podoba się to, co tu regularnie wrzucam, to może mnie wspomóc kupując cokolwiek z mojej twórczości (rzuciłem picie, palenie i słodycze, więc zysk ze sztuki pójdzie w całości na klocki lego)







Komentarze (215)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Z-wloskich-obozow-pracy-uwolniono-90-Polakow-7-tys-wciaz-pracuje-1334689.html
źródło: UK
Pobierznie czuję się jako stracone pokolenie, meiliśmy fajne czasy przed covidowym szaleństwem
Jednakże całe życie czułem oddech starszego pokolenia (20-30 lat starszych) który ucinał mojemu pokoleniu caly czas skrzydła, nie wiem, zazdrość? zaściankowość, że są inne czasy?
Szkoły - nauczyciele języka polskiego w technikum elektronicznym uwalaący tak ludzi, że musieli zmieniać szkołę (ktoś uwalił Polaka, był mega zdolny z elektroniki = zmiana szkoły)
@preseed42: zgadza się do covida było spok, a od coraz gorzej
Historia, polski, języki obce, Woś z tego w ogóle się nie uczyłem. Wystarczyła mi 2 na koniec i taką dostałem z polskiego na przyklad. Ale miałem kompletnie wywalone na tę ocenę i tak. Z reszty miałem bez nauki 3-4. Nie da się nie zdać z
Napisałem o wyjściu do centrum, które jest de facto przeznaczone dla wszystkich, bo wejście na nieswoją dzielnice, bez lokalnej osoby towarzyszącej było całkowicie wykluczone.
Czemu? Bo nie dość, że była
1. Książki, kasety VHS i te do walkmana, kursy platne (ale w cenie na którą było stać praktycznie każdą pracującą osobe)
2. Nauka slownictwa codziennie przez miesiace/lata.
Znam przynajmmiej 3 osoby, które tak się nauczyły angielkiego w latach 70-90
1. Mòj dziadek (od strony mamy), tutaj nawet wiem jak się nauczył bo “od zawsze” dla
Większość żyje normalnie, może nie bardzo bogato, ale normalnie, ludzie mają mieszkania, rodziny, samochody.
Nie wiele osób z tych co znałem umarło, jak już to choroby i chlanie, a od ludzi co jedynym celem jest siedzieć w pierdlu to się odcinałem, więc znam tylko jednego i nie chce mieć z nim nic wspólnego.
Sam nie wiem kiedy jest dobry czas na cos, to sie nie bede wypowiadal. Ogolnie to dzisiejsza szkola chyba powinna rozbudzac ciekawosc, a nie udupiac natlokiem materialu. Nie wiem, nie wiem...
A w 1920 ile