Matematyczne „mózgi” to jest dobro, które trzeba chronić

1% uzdolnionych matematycznie geniuszy decyduje o technologicznej przewadze danego społeczeństwa. Dlatego, jeśli myśli się o sukcesie kraju, trzeba startować w wyścigu o najzdolniejszych - twierdzi profesor Gunnar Heinsohn, socjolog, ekonomista i demograf.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 257
- Odpowiedz







Komentarze (257)
najlepsze
https://www.podrecznikowo.pl/p/ksiazka/27531/matematyka-podrecznik-klasa-2-liceum-technikum-zakres-podstawowy-i-rozszerony-kalina.html (z tej książki się uczyłam podstaw matematyki)
Uważacie to za dobrą pozycję na naukę podstaw PRAWDZIWEJ matematyki-podstaw ? Jeśli tak to czekam na lepsze pozycje.
Pozdrawia - hobbystka i pasjonatka matematyki,która boi się czy Jej źródła książkowe są dobre.....
Myśleć matematycznie niewielu potrafi, zwłaszcza wśród kobiet jest to niewielki odsetek. Nie ma się czym załamywać, nikt nie jest geniuszem we wszystkim, każdy ma swój talent.
Jak ogarniesz to na wyższym poziomie niż większość pustych lal z HR to zostaniesz łowcą talentów i będziesz kosić hajs.
Problem zaczyna się, gdy dochodzi do selekcji rzeczonych "najzdolniejszych".
Wbrew temu, co przewija się w innych komentarzach w tym wykopalisku, zdolności matematyczne nie są wprost powiązane z uczeniem się matematyki. Na dobrą sprawę, zupełnie nie muszą być powiązane. Co nie oznacza, że wiedza o matematyce, o jej całokształcie wypracowanym do tej pory, nie pomaga. Ale jak pokazuje przykład Ramanujana, nie jest czymś podstawowym i niezbędnym, by umysł był
Akurat Paterson to taka upośledzona Ayn Rand. Wie, że coś dzwoni, nie wie gdzie. Mimo wszystko i tak go lubię, bo jest nieco pod prąd ogólnego szamba nauk społecznych.
Kreatywność jest jeszcze bardziej nieostra niż ciekawość w moim schemacie.
Moja wychowawczyni zostawała ze mną