Wpis z mikrobloga

Mirki, co raz o-------m to nawet nie.

Był taki okres w moim życiu , że umawiałem się na randki przez neta. Wakacje były w pełni, umówiłem się z jednym #rozowypasek w parku pobliskiej miejscowości. Jak się okazało pasek z, którym się umówiłem (5,5/10) przylazł ze swoją koleżanką , która chyba miała robić za przyzwoitkę. W rezultacie koleżanka bardziej mi się spodobała niż panienka z, którą się umówiłem, zacząłem się do niej przytulać, zagadywać i tak dalej. Po jakimś czasie pasek umówiony poszedł po browara, nie wiem co mi o------o ale rzuciłem się na koleżankę z pocałunkiem. Niestety dała mi do zrozumienia, że nie jest mną zainteresowana, musiałem wyluzować bo , by jeszcze jaki przypał większy był. Tak siedzieliśmy do wieczora, zrobiło się zimno, dziewczyny chciały już wracać do domu, koleżanka była w sukience i zrobiło mi się jej żal. Jako, że jestem dżentelmenem zaproponowałem jej swoją bluzę, założyła i poczłapały do domu. Umówiłem się z nią, że następnego dnia będę u nich w miejscowości na parkingu to mi odda.

Teraz najciekawsza część historii

Jestem na parkingu, ona przychodzi, "cześć" "cześć "

gadamy, rozmowa nawet się klei, mówię do niej "oooo fajnie, nie wiedziałem, że jesteście z Rogoźnika, mam tutaj rodzinę, raczej kontaktu nie utrzymujemy, ale ciotka miała taki dłuuuugi warkocz do łydek, może znasz?"

Ona taka rozkmina

Ja dodaję " miała dwójkę dzieci"

Dalej rozkminia

Ja : "no i wujek Marek, zawsze taki śmieszek, ciężarówkami jeździł i autobusy miał... i ten syn miał takie niespotykane imię no i córka też miała na imię tak jak Ty..."

Po tej kwestii zbladła jakoś, zapytała się jak mam na nazwisko


#coolstory #pasta #heheszki #drugastronamedalu
snnop93 - Mirki, co raz o-------m to nawet nie.

Był taki okres w moim życiu , że uma...

źródło: comment_pJb24hemVDB9jxapRzLfeEdaaleHyXEz.jpg

Pobierz
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach