Wpis z mikrobloga

poszukaj w każdym TU, będą pewnie dzwonić, negocjuj ci najtańsi też zejdą czasami, jakiś cashback może jest obecnie, kiedyś mBank dawał. Poszukaj na pepper.pl czegoś.
  • Odpowiedz
@czarrny: Za taki hajs sie przydaje. Ojciec mial auto warte 35k i AC jakies 700zl. Jak codziennie do pracy jechał i mała sarna wskoczyła na drogę - zjechał na łuku lekko i pobocze go ściągneło na barierke - cał bok auta lakierowany. Jakieś 7k.
Mamy AC w żony aucie za jakies 2,5k przy wartosci 90k - > miesiąc po kupnie auta jechałem w nocy przez las i mijałem się z
  • Odpowiedz
@czarrny: Dla auta wartego mniej niż 25 tys. co roku brałem komplet ubezpieczeń z różnymi assistasami i ubezpieczeniami zniżek. Rozbiłem go rok temu i dzięki temu miałem auto zastępcze a po wypłacie kasy dołożyłem i miałem na wpłatę na nowe.
Przy czym ja nawet dla gruzów poniżej 10 tys. brałem zawsze w miarę przyzwoite assistance żeby potem nie kombinować jak coś się stanie.
  • Odpowiedz
@czarrny: To wszystko zależy jakie auto i czy te 26k to jest dla ciebie bardzo duzy wydatek czy niekoniecznie. Jak 26k to dla ciebie 5 lat odkładania to jak ci zajebią to z AC wypłacą, ale jak auto nie jest jebliwe to bez sensu.
  • Odpowiedz
@czarrny: Warto. Jak Ci przelatek wybiegnie na drogę i skasuje samochód, to zanim dostaniesz odszkodowanie od skarbu państwa? Myśliwych? To z AC opłacisz naprawę. Z 8 lat temu wjechałem w młodego dzika (przelatek) fordem MK1 to miałem skasowany przedni zderzak z prawej strony i ukszodziło fragment chłodnicy + spryskiwacze. Niby małe c-------o na 4 racicach, a szkody jakby Łoś by mi kopnął w te elementy. Naprawa takich rzeczy to wyjdzie
  • Odpowiedz
@czarrny: ja bym brał, bo to nie znasz dnia ani godziny jak ktoś p-------e w zaparkowany samochód i s-------i. nie raz i nie dwa miałem taką sytuację.
zwłaszcza, że nie jest to tanie auto. rozumiem jakiś gruzik za 4-5k to nie.
  • Odpowiedz
@czarrny: tak i nie
Na pewno opłaca się brać ubezpieczenie od wandalizmu, żywiołów i szyb/opon. To kosztue smieszne pieniądze, a szyby juz mi kilkukrotnie dupe uratowały w młodszych samochodach gdzie płaciłem składkę typu 150pln rocznie a wymiana kosztowała 2k i nie tracąc znizek na AC

Natomiast od napraw to juz jest inna rzecz. Przy takiej wartości samochodu nie ma szans na naprawę w ASO, dziwi mnie że jeszcze proponują ci
  • Odpowiedz
@czarrny: Ja bym brał, 615 zł to nieduży koszt a jednak masz spokój. Chyba, że Cię stać, jak Ci auto ukradną albo dzik je skasuje żeby sobie kupić nowe. Ale z drugiej strony czy ryzyko jest warte tych 615 zł? Sam oceń :)
  • Odpowiedz
jak wygląda "implozja" auta osobowego?


@Ranger: przychodzi pigmentododatni inżynier i auto znika w nanosekundę, tzn imploduje xD
  • Odpowiedz