Wpis z mikrobloga

@niedorzecznybubr: Zależy od warunków jego działania. W jednym zespole miałem oncalla, ale był on tak opłacalny dla pracowników, że ciężko było w ogóle dostać się na rotację z tym on-callem.
  • Odpowiedz
Dla tych co się nie zetknęli: płacą ci za bycie pod telefonem i w razie potrzeby przyjście do pracy o każdej porze w trakcie trwania twojego dyżuru. Np. jest sobota, 23:00, ale coś się wywaliło i trzeba naprawić, więc siedzisz aż naprawisz.
  • Odpowiedz
@niedorzecznybubr: z nimi jest problem. Jak z góry wiesz, że będzie coś do roboty bo się w tygodniu ktoś nie wyrobił to spoko. Jeśli nie wiesz i podstawa to jakieś śmieszne 300zl brutto i musisz cały dzień siedzieć jak na szpilkach to lipa. Potem nic się nie w-----e, a byłeś cały dzień w 'gotowsci'
  • Odpowiedz
@niedorzecznybubr: u mnie za siedzenie oncall masz 1,7 za godzinę siedzenia na dupie w domu. Za wezwanie masz 200 + stawka godzinowa. Także jakoś bym się specjalnie nie pchał do czegoś takiego
  • Odpowiedz