Wpis z mikrobloga

Pytanie do ludzi z "Ziem Odzyskanych". Mamy jakiś produkt spożywczy którym możemy się pochwalić? Żona kupiła dzisiaj takie cholerstwo (zdjęcie z Internetu jak coś, nie chce mi się robić zdjęć). No ok, pieczone podobno w Wiszni Małej (gmina na północ od Wrocławia). No, to posmarowałem tą "wekę wrocławską" masłem i... no ja pierdzielę! Przecież to chleb tostowy w formie bochenka chleba! Co to ma wspólnego z Wrocławiem?! Bo jest z okolic Wrocławia? #wroclaw #zielonagora #szczecin #leszno #koszalin #walbrzych #jeleniagora #legnica #gorzowwielkopolski #jedzenie
fornson23 - Pytanie do ludzi z "Ziem Odzyskanych". Mamy jakiś produkt spożywczy który...

źródło: 232f4455e6d849378fe1e996b51ff7a0

Pobierz
  • 36
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@fornson23: Koszalin to chyba troszke na wyrost ;) Knyszę mamy, karpie z Milicza, miód wrzosowy z borów dolnośląskich (o ktorym zapiski siegaja VIII wieku: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/miod-wrzosowy-z-borow-dolnoslaskich), pstrągi z kotliny kłodzkiej, wzgorza trzebnickie to sadownictwo (zwlaszcza jabłka i cydr), mamy też sporo winiarni i winnic.

I pare innych, tu lista produktow chronionych z dolnego śląska: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/woj-dolnoslaskie

Co do weki - ona byla sporo przed chlebem tostowym ;) ale tez nie jestem fanem.
  • Odpowiedz
  • 0
@pasta_alla_carbonara: jak Koszalin na wyrost? Ja nie potrafię Ci tak przypomnieć gdy Koszalin (czy ziemie w tym pobliżu) były polskie. Rozbicie dzielnicowe, tak strzelam? Widzę, że kolega, nie tylko zna się na NBA, ale też Dolnym Śląsku, bo sam tam mieszka. Mamy dużo wspólnego ze sobą (zresztą też mnie nie dziwi Twoje zamiłowanie do koszykówki jak się wychowało na Zielińskim i Wójciku ;) A co do jedzenia, no cóż, to
  • Odpowiedz
jak Koszalin na wyrost? Ja nie potrafię Ci tak przypomnieć gdy Koszalin (czy ziemie w tym pobliżu) były polskie. Rozbicie dzielnicowe, tak strzelam?


@fornson23: chodzilo mi bardziej o to, że Koszalin nie jest dolnoslaski ;) A zamilowanie tak, mieszkalem ulice obok Zielonego i pare razy mialem przyjemnosc z nim porzucac, jak wychodzil z synem na szkolne boisko ;) A co do jadłodajni, to mamy najstarsza miejską gospodę na świecie (ponoć)
  • Odpowiedz
  • 1
@pasta_alla_carbonara: no nie, chodziło mi w OP o "ziemie odzyskane". Zielińskiego niedawno poznałem osobiście, jako że pracuję na boiskach MCS na Lotniczej, zagaiłem do niego o dres (a przyszedł w dresie Polski z ME 1997), miły człowiek :) A jadłodajnie... niektóre mają, fakt, swoją historię, ale nie podają "regionalnej kuchni dolnośląskiej" bo takowa nie istnieje :)
  • Odpowiedz
  • 0
@Hmrogrz z tą knyszą to też się dowiedziałem, że to d--a, a nie Wrocław czy nawet Dolny Śląsk, ale jakoś próbowaliśmy z tej knyszy z dworca PKP zrobić regionalny przysmak. Po przebudowie dworca, tylko starzy knyszowcy pamiętają o nim. A co do tej weki, przeczytaj jeszcze raz OP. Nazwałem to chlebem tostowym (rodem z USA) w formie bochenka chleba. Niech Ci będzie, że to "bułka". Tak smakuje bułka?
  • Odpowiedz
  • 0
@Hmrogrz takiej, ciemniejszej i nie wiem jak to nazwać? Hmm bulwiastej? Wiem chyba o co Ci chodzi, tylko wciąż, co ta załączona na obrazku weka ma z Wrocławiem? Xddd Bo już dyskutuję z tobą w drugim wątku i drugi raz odwracasz kota ogonem od OP xddd Przeczytaj ze zrozumieniem OP, skup się i odnieś się do niego zamiast robić z tego off topic. :)
  • Odpowiedz
@fornson23: no akurat ta weka ma tyle wspólnego z wrocławską co prawdziwy turecki kebab z "tureckim kebabem" w Polsce. Ktoś sobie tak to nazwał, moze robi sie podobnie, ale smak absolutnie nie ten.
  • Odpowiedz
@fornson23: Bułka wroclawska, bo wymyslona we Wrocławiu. Tak jak mąka wrocławska czy poznańska. BTW kluski śląskie też pochodzą z Wrocławia.

Jeśli chcesz dobrą wekę - kup świeżą, nawet ciepłą. To tak samo jak z bagietką we Francji - rano niebo w gębie, po południu już słabo, na drugi dzień nie da sie jeść. A na foto to jakiś długoterminowy produkt, i to jeszcze pokrojony na kromki, co przyspiesza starzenie.
  • Odpowiedz
@fornson23: Ale od Szczecina to sie proszę odpinkpogować. Mamy swój Pasztecik (radziecki był, ale został przejęty i jest szczeciński), mamy swój kebab w Bar Rab, mamy swój kebab anakondę, mamy swój paprykarz i jeszcze szefa wszystkich szefów Krzysztofa Jarzynę, on też jest ze Szczecina.
  • Odpowiedz
Bułka wroclawska, bo wymyslona we Wrocławiu.


@Kubok: A skąd taka informacja? Niby nie wiadomo skąd takie określenie, a jest ono jedynie regionalne i jest ich więcej. Jest na przykład też określenie bułka kielecka. Ta sama bułka była wymyślona i we Wrocławiu i w Kielcach?

https://nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/ojczysty-dodaj-do-ulubionych/ciekawostki-jezykowe/paryska-wroclawska-czy-kielecka-
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bu%C5%82ka_paryska
  • Odpowiedz
O thx. Nie studiuję historii pieczywa, wiem że w moim mieście też pieką Wrocławską, choć do Wrocka daleko.
Natomiast twoje linki potwierdzają tylko oderwanie tego produktu od Wrocławia jako miejsca produkcji o którym tu pisałem.
  • Odpowiedz