Aktywne Wpisy

jalop +306
Postanowiłem wczoraj, że w ciągu roku dojdę do 400 pompek i 400 brzuszków dziennie, a przy okazji wzmocnię mięśnie stabilizujące postawę. W sumie to jest mój najważniejszy cel.
Być może zacznę też podciągać się na drążku, aby odciążyć kręgosłup.
Aktualnie 30 pompek i 50 brzuszków. Haha
Nigdy nie byłem na siłowni. No i nawet nie mam czasu, żeby się tam wybrać.
Nigdy nie brałem żadnych dopalaczy. Nie jem też żadnych supli xD posiłki wlatują regularnie
Być może zacznę też podciągać się na drążku, aby odciążyć kręgosłup.
Aktualnie 30 pompek i 50 brzuszków. Haha
Nigdy nie byłem na siłowni. No i nawet nie mam czasu, żeby się tam wybrać.
Nigdy nie brałem żadnych dopalaczy. Nie jem też żadnych supli xD posiłki wlatują regularnie
źródło: temp_file8415307010146665969
Pobierz
dudi-dudi +42





W Polsce żyje ok. 8 100 000 psów, a w 2024 roku odnotowano 3 śmiertelne pogryzienia.
To oznacza, że 1 na 2 700 000 psów okazał się „psem zabójcą”, czyli prawdopodobieństwo wynosi 0,000037%.
W Polsce mamy 132 000 myśliwych, którzy w zeszłym roku zabili 5 osób.
Jako że sezony polowań trwają praktycznie cały rok, daje to, że 1 na 26 400 myśliwych to morderca,
co daje prawdopodobieństwo 0,0038%.
Statystycznie pies jest więc około 103 razy mniej śmiertelny niż myśliwy.
W Polsce mamy 22 500 000 kierowców i 1 896 ofiar śmiertelnych wypadków drogowych (2024 r.).
To oznacza, że 1 na 11 870 kierowców aut osobowych spowodował śmierć człowieka, czyli prawdopodobieństwo wynosi 0,0084%.
Statystycznie pies jest więc około 230 razy mniej śmiertelny niż kierowca samochodu.
W Polsce mamy 1 600 000 kierowców posiadających kategorię A, a w wypadkach z ich winy ginie 156 osób.
Biorąc pod uwagę to, że sezon motocyklowy trwa 6 miesięcy, to daje, że 1 na 10 256 motocyklistów zabija w sezonie,
a to daje prawdopodobieństwo 0,0098%.
Statystycznie pies jest więc około 265 razy mniej śmiertelny niż kierowca motocykla.
W Polsce mamy ok. 97 000 policjantów (stan na 2024 r., dane MSWiA).
Każdego roku w wyniku interwencji policji dochodzi średnio do około 22 zgonów.
To oznacza, że 1 na 4 409 policjantów powoduje śmierć człowieka w trakcie zatrzymania,
czyli prawdopodobieństwo wynosi 0,0227%.
Statystycznie więc spotkanie z policjantem jest około 613 razy bardziej niebezpieczne niż spotkanie z psem.
Nikt jednak nie chce zabijać myśliwych, kierowców, nikt nie chce, żeby za sam fakt posiadania takiego, a nie innego hobby płacić karny podatek, kary grzywny po jakimś zdarzeniu, którą miałaby płacić rodzina takiego delikwenta itd.
W przypadku psów i psiarzy to wszystko wychodzi w komentarzach.
To wszystko to przykrywka do tego, żeby usprawiedliwić niskie instynkty nienawiści wobec innych.
Ten wpis to jedynie obraz waszej hipokryzji — pokazanie, że zdarzenia losowe, w których bierzecie udział, są wielokrotnie bardziej śmiertelne niż spotkanie z psem.
Autorka raportu o rzekomych 27 000 pogryzieniach — mimo że już w kwietniu 2025 r. przekazała mediom wybrane dane — do dziś nie opublikowała pełnego raportu.
Nie wiadomo więc:
jaka była metodologia zbierania danych,
czy są to rzeczywiste przypadki, czy jedynie szacunki,
nie są znane kryteria uznania czegoś za „pogryzienie”.
Nawet jeśli uznać te dane za prawdziwe, to nie są znane skutki tych 27 000 pogryzień.
Dla porównania — w 2024 r. doszło do 362 266 kolizji drogowych (dane Policji).
Oznacza to, że prawdopodobieństwo wzięcia udziału w kolizji wynosi ok. 1,6%,
podczas gdy prawdopodobieństwo pogryzienia przez psa (nawet przyjmując owe 27 000 przypadków) to 0,07%.
Dlaczego kolizję, a nie wypadki? Bo tak jak przy tych pogryzieniach nie są znane skutki. W wypadkach skutki są znane - rozstrój zdrowia powyżej 7 dni. Nie ma danych skutkach tych rzekomo 27k pogryzień.
Innymi słowy — macie 23 razy większe szanse, że rozbijecie się autem, niż że pogryzie was pies.
Cała ta narracja uderza w normalnych, odpowiedzialnych właścicieli psów, podczas gdy realne ryzyko śmierci w wyniku pogryzienia pozostaje statystycznie pomijalne.
Wykopki przegrywy znów tańczą na czyimś grobie żeby szerzyć nienawiść wobec kogoś z kim się nie identyfikują. Metoda stara jak wykop.
Wczorajszy post zebrał ponad 600 komentarzy xD Przeczytałem z połowę, komentarze się powtarzały, większość antypsiarzy zarzucała mi, że bagatelizuje sprawę pogryzień (choć zupełnie tak nie jest), robiła emocjonalne wycieczki, że co zrobię jak to mnie spotka albo co chce powiedzieć rodzicom zagryzionych dzieci. Były też wykwity intelektu mówiące, że OC za samochód to podatek od kierowcy xD, wiele osób które powiela narracje medialną o 27k ugryzień opartych na ww. raporcie który się nie ukazał. Pani Izabela Kadłucka – autorka raportu – na zadane pytania:
1. Jaka była metodologia zbierania danych przez PSEE?
2. Jakie zdarzenie PSSE uważa za ugryzienie?
3. Czy są to zgłoszenia czy szacunki?
4. Jeśli zgłoszenia to w jaki sposób są te dane zbierane – co jest źródłem tych danych?
Pani Iza odpowiedziała mi tylko, że są to zgłoszenia i pod każde zgłoszenie jest raport. Nie odpowiedziała nic więcej. Zanim otworzycie szampana to pragnę tylko powiedzieć, że nie znając odpowiedzi na ww. pytania te dane tak naprawdę nie mówią nic. Mogą być dublowane (jedno zdarzenie może być zgłoszone kilka razy raz ze szpitala, raz od policji, raz od właściciela psa, raz od weterynarza usypiającego psa w związku z pogryzieniem).
Było również wielu troglodytów mówiących, że to porównanie jest bez sensu bo hehe samochody nie gryzą i są przydatne, a psy to fanaberia i nie są potrzebne. No to drogie wysmrodki, gdyby psy nie były potrzebne ludziom to by nie było tyle ras, odmian i nie byłyby one w takiej liczbie obecne w kraju. Samochód jest niezbędny do życia? No nie jest, jest znaczny odsetek ludzi który nie mają i nie korzystają z samochodu, a mają prawo jazdy. Te same osoby mówiły czemu nie porównuje psów do kotów xDD. Kochani no więc tak uwaga uwaga – bo głowa wybuchnie. OTÓŻ NIE PORÓWNYWAŁEM TEGO XDD Dałem Wam dwie informacje, a to że w waszych małych umysłach te informacje to porównanie to mówi to więcej o Was niż o mnie. Dwie dane statystyczne i wskazanie bardziej prawdopodobnego zdarzenia. Nic więcej ani nic mniej. Nie usprawiedliwiałem psiarzy, nie robiłem nagonki na samochodziarzy. Dwa suche fakty i nic ponadto xDD A zesrańsko było całkowite. Jako, że większość przegrywów tutaj już nie dojedzie to uwaga, zastosowałem te samą taktykę i dzisiaj. Dzisiaj zestawienie Motocyklistów – pojazdów bez znaczenia gospodarczego, będącego tylko fanaberią i myśliwych.
#psy #psiarze #afera #bekazpodludzi #patologiazmiasta #polska #dailyreminder #hardtoswallowpill
źródło: F587A3AA-BB3C-44FB-8191-1EDF823BA51F
Pobierz"Tylko w tym roku (2023) było już niemal 830 wypadków z udziałem motocyklistów. To prawie o 250 więcej niż w 2022. Zginęło aż 88 osób, a 777 zostało rannych. To znaczny wzrost. Uwagę muszą zachować jednak wszyscy na drodze, bo jak twierdzi policja - owszem, brawura motocyklistów to jedno, ale prawie 2/3 wypadków z
Przy okazji szwedzka telewizja zrobiła ciekawe dochodzenie - wśród właścicieli najbardziej agresywnych ras psów, Amstaf, Pitbull, American bully czy bulldog, polowa ! 50% ! figurowała w rejestrze karnym.
https://www.svt.se/nyheter/granskning/ug/sa-manga-kamphundsagare-ar-domda-for-brott
Dobrze, załóżmy fałszywie, że te dany nie istnieją…
Ale co gdy zobaczymy do sąsiadów, które już takie statystyki prowadzą? :D
https://kwartalnik.csp.edu.pl/download/21/24948/Pokasanialudziprzezpsy.pdf
a no to właśnie. prawie 1,5% mieszkańców rocznie? Holandia prawie 1%? A my mamy tych psów przynajmniej parokrotnie więcej, więc xdd
I widzisz, jak widać, nie mówisz prawdy w sprawie, że "pogryzienia zdarzają się zazwyczaj osobom psom
Pomijasz najbardziej oczywistą sprawę — że kwestią kluczową nie jest śmierć w okrutnych męczarniach ludzi, tylko pierdyliard innych problemów wynikających z braku regulacji związanych z posiadaniem mobilnej bestii.
Możesz przyklaskiwać ludziom, którzy przytaczają kraje, gdzie jest pogryzień mało, ale pomijasz fakt, że np. na takiej Islandii, żeby pchlarza
najczęściej na podwórku, na którym przebywał pies (42%),
i w domu (25%), jedynie 33% przypadków miało miejsce
poza terytorium psa. najbardziej skłonne do zachowań agresywnych w różnych
sytuacjach uznali jamniki, chihuahua i Jack Russel teriery
Myślę, że za niedługo czeka nas fala otruć psów.