Wpis z mikrobloga

Trudna do przełknięcia pigułka i codzienny przypominacz.

W Polsce żyje ok. 8 100 000 psów, a w 2024 roku odnotowano 3 śmiertelne pogryzienia.
To oznacza, że 1 na 2 700 000 psów okazał się „psem zabójcą”, czyli prawdopodobieństwo wynosi 0,000037%.

W Polsce mamy 132 000 myśliwych, którzy w zeszłym roku zabili 5 osób.
Jako że sezony polowań trwają praktycznie cały rok, daje to, że 1 na 26 400 myśliwych to morderca,
co daje prawdopodobieństwo 0,0038%.
Statystycznie pies jest więc około 103 razy mniej śmiertelny niż myśliwy.

W Polsce mamy 22 500 000 kierowców i 1 896 ofiar śmiertelnych wypadków drogowych (2024 r.).
To oznacza, że 1 na 11 870 kierowców aut osobowych spowodował śmierć człowieka, czyli prawdopodobieństwo wynosi 0,0084%.
Statystycznie pies jest więc około 230 razy mniej śmiertelny niż kierowca samochodu.

W Polsce mamy 1 600 000 kierowców posiadających kategorię A, a w wypadkach z ich winy ginie 156 osób.
Biorąc pod uwagę to, że sezon motocyklowy trwa 6 miesięcy, to daje, że 1 na 10 256 motocyklistów zabija w sezonie,
a to daje prawdopodobieństwo 0,0098%.
Statystycznie pies jest więc około 265 razy mniej śmiertelny niż kierowca motocykla.

W Polsce mamy ok. 97 000 policjantów (stan na 2024 r., dane MSWiA).
Każdego roku w wyniku interwencji policji dochodzi średnio do około 22 zgonów.
To oznacza, że 1 na 4 409 policjantów powoduje śmierć człowieka w trakcie zatrzymania,
czyli prawdopodobieństwo wynosi 0,0227%.

Statystycznie więc spotkanie z policjantem jest około 613 razy bardziej niebezpieczne niż spotkanie z psem.

Nikt jednak nie chce zabijać myśliwych, kierowców, nikt nie chce, żeby za sam fakt posiadania takiego, a nie innego hobby płacić karny podatek, kary grzywny po jakimś zdarzeniu, którą miałaby płacić rodzina takiego delikwenta itd.
W przypadku psów i psiarzy to wszystko wychodzi w komentarzach.
To wszystko to przykrywka do tego, żeby usprawiedliwić niskie instynkty nienawiści wobec innych.
Ten wpis to jedynie obraz waszej hipokryzji — pokazanie, że zdarzenia losowe, w których bierzecie udział, są wielokrotnie bardziej śmiertelne niż spotkanie z psem.

Autorka raportu o rzekomych 27 000 pogryzieniach — mimo że już w kwietniu 2025 r. przekazała mediom wybrane dane — do dziś nie opublikowała pełnego raportu.
Nie wiadomo więc:

jaka była metodologia zbierania danych,

czy są to rzeczywiste przypadki, czy jedynie szacunki,

nie są znane kryteria uznania czegoś za „pogryzienie”.

Nawet jeśli uznać te dane za prawdziwe, to nie są znane skutki tych 27 000 pogryzień.
Dla porównania — w 2024 r. doszło do 362 266 kolizji drogowych (dane Policji).
Oznacza to, że prawdopodobieństwo wzięcia udziału w kolizji wynosi ok. 1,6%,
podczas gdy prawdopodobieństwo pogryzienia przez psa (nawet przyjmując owe 27 000 przypadków) to 0,07%.

Dlaczego kolizję, a nie wypadki? Bo tak jak przy tych pogryzieniach nie są znane skutki. W wypadkach skutki są znane - rozstrój zdrowia powyżej 7 dni. Nie ma danych skutkach tych rzekomo 27k pogryzień.

Innymi słowy — macie 23 razy większe szanse, że rozbijecie się autem, niż że pogryzie was pies.

Cała ta narracja uderza w normalnych, odpowiedzialnych właścicieli psów, podczas gdy realne ryzyko śmierci w wyniku pogryzienia pozostaje statystycznie pomijalne.

Wykopki przegrywy znów tańczą na czyimś grobie żeby szerzyć nienawiść wobec kogoś z kim się nie identyfikują. Metoda stara jak wykop.

Wczorajszy post zebrał ponad 600 komentarzy xD Przeczytałem z połowę, komentarze się powtarzały, większość antypsiarzy zarzucała mi, że bagatelizuje sprawę pogryzień (choć zupełnie tak nie jest), robiła emocjonalne wycieczki, że co zrobię jak to mnie spotka albo co chce powiedzieć rodzicom zagryzionych dzieci. Były też wykwity intelektu mówiące, że OC za samochód to podatek od kierowcy xD, wiele osób które powiela narracje medialną o 27k ugryzień opartych na ww. raporcie który się nie ukazał. Pani Izabela Kadłucka – autorka raportu – na zadane pytania:

1. Jaka była metodologia zbierania danych przez PSEE?

2. Jakie zdarzenie PSSE uważa za ugryzienie?

3. Czy są to zgłoszenia czy szacunki?

4. Jeśli zgłoszenia to w jaki sposób są te dane zbierane – co jest źródłem tych danych?

Pani Iza odpowiedziała mi tylko, że są to zgłoszenia i pod każde zgłoszenie jest raport. Nie odpowiedziała nic więcej. Zanim otworzycie szampana to pragnę tylko powiedzieć, że nie znając odpowiedzi na ww. pytania te dane tak naprawdę nie mówią nic. Mogą być dublowane (jedno zdarzenie może być zgłoszone kilka razy raz ze szpitala, raz od policji, raz od właściciela psa, raz od weterynarza usypiającego psa w związku z pogryzieniem).

Było również wielu troglodytów mówiących, że to porównanie jest bez sensu bo hehe samochody nie gryzą i są przydatne, a psy to fanaberia i nie są potrzebne. No to drogie wysmrodki, gdyby psy nie były potrzebne ludziom to by nie było tyle ras, odmian i nie byłyby one w takiej liczbie obecne w kraju. Samochód jest niezbędny do życia? No nie jest, jest znaczny odsetek ludzi który nie mają i nie korzystają z samochodu, a mają prawo jazdy. Te same osoby mówiły czemu nie porównuje psów do kotów xDD. Kochani no więc tak uwaga uwaga – bo głowa wybuchnie. OTÓŻ NIE PORÓWNYWAŁEM TEGO XDD Dałem Wam dwie informacje, a to że w waszych małych umysłach te informacje to porównanie to mówi to więcej o Was niż o mnie. Dwie dane statystyczne i wskazanie bardziej prawdopodobnego zdarzenia. Nic więcej ani nic mniej. Nie usprawiedliwiałem psiarzy, nie robiłem nagonki na samochodziarzy. Dwa suche fakty i nic ponadto xDD A zesrańsko było całkowite. Jako, że większość przegrywów tutaj już nie dojedzie to uwaga, zastosowałem te samą taktykę i dzisiaj. Dzisiaj zestawienie Motocyklistów – pojazdów bez znaczenia gospodarczego, będącego tylko fanaberią i myśliwych.

#psy #psiarze #afera #bekazpodludzi #patologiazmiasta #polska #dailyreminder #hardtoswallowpill
Analny_Rozrabiaka - Trudna do przełknięcia pigułka i codzienny przypominacz.

W Polsc...

źródło: F587A3AA-BB3C-44FB-8191-1EDF823BA51F

Pobierz
  • 677
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@VZee: Wywaliłem odpowiedź bo źle przeczytałem myśląc że do mnie się odnosisz z zaprzeczeniem xd
Psiarz pisał że zaprzeczam sobie? On już jest na czarno, mniejsza w fanatyków.
  • Odpowiedz
@ChciwyMaslak: Ciebie to chyba piesek w dupkę ugryzł jak mały byłeś - jesteś skończonym kretynem. Zastanów się - psy są problemem, czy nieodpowiedzialni właściciele ? Ja osobiście mam 2 psy - cavaliery - sprzątam po nich, nikomu życia nie utrudniam bo moje psy nie wyją, nie szczekają nagminnie na balkonie czy w nocy. Wprowadźmy obowiązkowe papiery na posiadanie psów danych ras lub danych gabarytów i problemy znikną.
  • Odpowiedz
@Analny_Rozrabiaka: a tak poważnie to z danymi odnośnie psów jest problem taki, że i york i pitbull to psy. Wyłącz śmiercionośne yorki i maltańczyki ze zbioru, ciekawe jak statystyka wygląda dla dużych psów, poszczególnych ras. Raczej się nie dowiemy.
  • Odpowiedz
@kaminarii: od wczoraj się pulta, że wcale go nie bawi jak kogoś pogryzie pies. Chłop zdecydowanie powinien odstawić Wykop i zacząć się leczyć na odpieskowe zapalenie mózgu.
  • Odpowiedz
@Analny_Rozrabiaka: XDDDD tak, nie istnieje. Oczywiście.
Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że to są oczywiście pogryzienia ZGŁOSZONE.
Czyli takie, które wymagały interwencji lekarza czy służb.
A ile jest niezgłoszonych? Dwa, trzy razy tyle?
No
@Caracas +157
Sąsiad z klatki obok może LEGALNIE zakazać Ci posiadania psa. Prawo Islandii

No to kolejny wpis o tym jak to wygląda w Europie.
Dziś przeniesiemy się do dalekiej Islandii.
Dalekiej ale jak cywilizowanej.

Większość
  • Odpowiedz
@Analny_Rozrabiaka: nie chcę mi się tego wysrywu czytać, ale zakładam że c---a zrozumiałeś z tej nagonki - w tej nagonce chodzi o to, żeby zwiększyć odpowiedzialność za swoich czworonożnych przyjaciół - nie chodzi tylko o zagryzienia. Nie może być tak, że - historia prawdziwa - jadę rowerem przez jakieś wypiździejewo, babka sobie pieli w ogródku, a jej pies wyskakuje i za mną biegnie przez 200m próbując ugryźć, a ta ma
  • Odpowiedz
Znów ten typ, chyba musisz wyjść z domu, jeśli to stało się twoja krucjata. Dalej pomijasz fakt, że wszystkie rzeczy które tu porównujesz są w jakimś stopniu regulowane, z wyjatkiem psów. To jest sednem problemu a nie wystepowanie w statystyce. Finalnie to jeszcze uzywanie śmiertelności jako wyznacznika jest słabe, bo to właśnie pogryzenia są problemem, hałas, niebezpieczwnstwo, brak komfortu w przestrzeni publicznej. Dobrze, że też pogryzienia porównujesz. Fajnie, że się zagłębiłes w
  • Odpowiedz
@Arizona221: Ale jakie znaczenie ma to że w reszcie krajów UE jest mniej psów niż w Polsce? Co to, UE ma być dla nas jakimś wzorem, i jak od niego o jotę odbiegamy to my mamy się zmienić? A może w reszcie krajów UE psów jest po prostu za mało?
  • Odpowiedz
@plussix: no właśnie, psy nagle zaczęły gryźć? Nigdy nie było tego problemu? Serio? Czy trolle wladzy uruchomiły kolejny temat zastępczy bo władzy się koło tylka pali? Ciężko znaleźć racjonalne wyjaśnienie
  • Odpowiedz
@Analny_Rozrabiaka:

Mnie wkurza kolejny tłum (a tak naprawdę Ci sami ludzie) robiący nagonkę tym razem na mnie.


A mnie wkurza sąsiadka (na oko poniżej 50 kilo wagi), wyprowadzająca na spacer bez kagańca swojego brytana, który za każdym razem na mnie ujada - to przez nią chodzę z nożem, bo zwyczajnie się boję. A to ona powinna się bać słonych kar, odpowiedzialności za pogryzienie, albo ze ktoś nie zdzierży i ukatrupi
  • Odpowiedz