Wpis z mikrobloga

W robocie siedziałem w pokoju bab, ale to było nieszczęście, codziennie słuchać o ich dzieciakach, przepisach na ciasto i planach na wakacje. Też wypytywanka co u ciebie, a jak tam, a co ty taki nierozmowny? Ciekawe co mam mówić jak dzieci brak, kasy na wakacje brak a blacha na ciasto zerdzewiała 20 lat temu xD

Przesadzili mnie do pokoju gdzie 90% ludzi jest w delegacjach i siedzę z jednym gościem. Nazwijmy go Leszek. Leszek jest po 40stce i ma generalnie w------e. Wita się ze mną, siada, zaczyna pracować. Nie obchodzi go co u mnie, nie pyta o weekend. Ja też go nie pytam. Zero p---------a. Ja mu nie przeszkadzam a on mi. JEST PO PROSTU ZAJEBIŚCIE ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale eldorado się skończyło. Szefostwo wyczuło, że mi za dobrze i znowu mnie zsyłają do pokoju z babami

#pracbaza
  • 87
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SzubiDubiDu pewnie Leszek stoi za tym że cię z tego pokoju wyrzucają ;)

„A bo daliście mi jakiegoś dziwaka do pokoju, siedzi cały dzień cicho, mordy w ogóle nie otworzy, jakiś psychol. Weźcie go zabierzcie z powrotem”
  • Odpowiedz
W robocie siedziałem w pokoju bab


@SzubiDubiDu: Pracowalem w marketingu, w firmie ktora zatrudniala 90% kobiet. Jeden facet to szef, drugi to szef jakiegos dzialu i jeden chlop montowal filmy.
Dla mnie to byla jakas masakra jak te baby pracowaly xD Zaczynaly prace niby o 8, ale najpierw kawusia, pogadac, poplotkowac no to juz 9. Ok odpalaja komputer. 9:30 - 10:00 druga kawusia, potem przerwa na sniadanie, obiad, wczesniej pewnie
  • Odpowiedz
W robocie siedziałem w pokoju bab, ale to było nieszczęście, codziennie słuchać o ich dzieciakach, przepisach na ciasto i planach na wakacje.


@SzubiDubiDu: No i spoko, lepiej niż by debatowały o lewactwie czy tarocie albo aborcji
  • Odpowiedz
@SzubiDubiDu: Musisz mieć strasznie stary zespół. U mnie babeczki - zero dzieci, dwie lewe ręce do pieczenia, porządków domowych. Tylko aktywistki klimatyczne, psie mamusie, albo która d--y dała w weekend i czym się upiła.
  • Odpowiedz
  • 3
@Ratto: niestety to moja tragedia, gdzie nie pójdę do roboty to średnia wieku 40+, więc nawet dzioba nie ma za bardzo jak otworzyć bo nikogo nie obchodzi kupowanie i naprawianie gruzów (aut), urbexy czy o-----------e krzywych akcji o północy xD
  • Odpowiedz
@Ratto niezła patola, u mnie babki po 20-30 i normalnie gadka o dzieciach, gotowaniu i pieczeniu. A ciasto to tak srednio raz w tygodniu któraś przynosi.
  • Odpowiedz
@TurboDynamo

@SzubiDubiDu: czasem jak czytam wasze wpisy to się zastanawiam jak wy jesteście w stanie funkcjonować w społeczeństwie. Potrzeba kontaktu społecznego jest tak samo podstawowa jak jedzenie, spanie czy sport, tak dla introwertyka jak i ekstrawertyka. Po prostu większość ludzi załatwia je w pracy bo tak jest najłatwiej i zwyczajnie optymalnie czasowo - po pracy można wtedy poświęci się sobie.


Jest i on xD PS wszystko ma swoje granice
  • Odpowiedz
  • 2
@SzubiDubiDu a potem huopy się wieszają, bo w domu ciągle oczekiwania i presja, że ma robić a nikt go nawet nie spyta o to jak się czuje.
wy nie cenicie sobie spokoju, tylko jesteście tak nie przyzwyczajeni do tego, że kogoś interesuje wasze życie i samopoczucie, że czujecie zakłopotanie.
gorzej jak właśnie dobijacie do 40 i czujecie, że jakbyście zniknęli to nikt by nawet nie zauważył, wtedy się chłopy najczęściej wieszają.
  • Odpowiedz