[imdejv1]

Mam pytanie, załóżmy że robisz backpacking i masz w planie trzasną 400km, zabierasz co niezbędne, ale trzeba też pomyśleć o jedzeniu. Nie da sie przecież lecieć 3 dni na batonikach energetycznych i wodzie, jakieś rozwiązania nie opierające się o "odwiedzam knajpę" (traci sie czas przez to mocno)

#rower

[mateusz-bogacki]

(traci sie czas przez to mocno)

@imdejv1: a co, masz w planie jeździć 16h dziennie?

[5da4266d3de6dbaf425a2d4fc16225d0]

@imdejv1: Robisz to samo co ludzie chodzący po górach? Mały kartusz gazowy + liofilizowane jedzenie (albo po prostu vifony + jakieś kabanosy :P). Jak nie chcesz "tracić czasu" i żal ci tych 300g na kartusz i kubek, to można robić "cold soaking".

[heniek_8]

@imdejv1: ale o co chodzi - żeby jak najmniej ważyło w plecaku kaloryczne jedzenie? czekolada, orzechy

[imdejv1]

@5da4266d3de6dbaf425a2d4fc16225d0: W ogóle nie chodzi o kasę, po prostu jakbym jechał np. w domu to bym takie wołowinki sobie do tego trzaskał, że hoho. Vifony? zero energii i sraka pewnie.

[imdejv1]

@heniek_8: 3 dni czekolada i orzechy :D ?

[FANZ0UN]

@imdejv1: Zatrzymujesz sie w knajpie na obiad. To bikepacking czy wyscig? Jak chcesz jechać cały dzien bez kalorii?

[imdejv1]

@mateusz-bogacki: Nie ale przy 100 km miałem ochotę zjeść coś konkretnego, a nie kolejnego batonika :D

[heniek_8]

3 dni czekolada i orzechy :D ?

@imdejv1: to będzie ważyć 3kg i pokryje kalorykę, myślałem że optymalizujesz pod kątem ciężaru i szkoda ci pół godziny na mcd
ale jak masz więcej miejsca na towar i więcej czasu, może jakąś przyczepkę, to kupuj od lokalnych rolników

[ShpxLbh]

@imdejv1 czekolada i orzechy na rower to nie jest zbyt dobry pomysł xD potrzebne są węglowodany, orzechy spoko ale to nie główne źródło 😅
@imdejv1
No tylko knajpa jakaś jak człowiek. Albo liofy jak chcesz pomijać knajpy.. Poza tym nie wiem jak stracisz czas gdy ugotować coś trzeba też. Możesz też jechać na kanapkach but still.

[5da4266d3de6dbaf425a2d4fc16225d0]

W ogóle nie chodzi o kasę

@imdejv1: A gdzie ja coś pisałem o kasie? 300g to waga kartusz+palnik+kubek do gotowania. Myślałem ze chcesz robić jakieś optymalizacje pod kątem wagi/rozmiaru.
Vifon to była opcja budżetowa, jak cię stać to możesz brać jakieś liofilizowane backpacker meals.

[kaspil]

@imdejv1: no zjeżdżasz do biedronki i kupujesz sobie co tam chcesz na wieczór xD

[Wycu91]

@imdejv1 to lecisz na kanapkach z serem, kabanosach, kefirach, drożdżówkach.
Albo j/w kartusz + gaz + liofilizat. Chcoiaz jak masz po drodze mc donalds to ten może być szybszy od gotowania wody :)

[imdejv1]

@heniek_8: jakbym miał jeść mcd przy takim wysiłku to juz wolałbym te czekolade haha

[imdejv1]

Kabanosy są dobrą opcją + wegle wlasnie

[imdejv1]

@kaspil: Chyba w sumie tak :D

[MoonlightSh]

400km (...) lecieć 3 dni

traci sie czas

@imdejv1: mirek, jak jedziesz 400 km w 3 dni to masz czas na wszystko, tym bardziej na posiłek gdzieś w cywilizowanych warunkach.

[mapache]

@imdejv1: nie widzę problemu. na trasie lecisz na batonach, a a potem konkretniejsza kolacja i śniadanie. schody by się zaczynały jeśli bardzo późno zjeżdżasz na nocleg

[imdejv1]

@mapache: W sumie tak, może to niepotrzebny stres i gonitwa typu: odwiedzam knajpę, zamawiam schabowego, czekam 40 minut, jem z 10, i tak dalej, co generuje łącznie z półtorej godziny, a czas leci :P

[mapache]

@imdejv1: akurat knajp na trasie unikam jak ognia. ale po dojeździe na bazę to jak najbardziej. zbyt wiele razy się nadziałem że jakieś opóźnienia są z podaniem żarcia albo różnie się czułem po tym co zjadłem

[imdejv1]

@mapache: No też o tym myślałem, jak jest plan działania to się leci i ma określony czas, pewnie najsensowniej mieć coś więcej przy sobie + stawiać po prostu na śniadania i kolacje mocne :D Biedra albo jakieś Dino czy inne po drodze też na plus bo tam jesteśmy w stanie zamknać się np. w 15 minutach.