Wpis z mikrobloga

I za takie teksty odechciewa mi się dawać napiwki.

Napiwki w USA to podstawa wynagrodzenia kelnera bo tam mają bardzo niskie zarobki i brak np. wynagrodzenia minimalnego.

W Europie to tylko próba dodatkowego oskorkowania nabywcy.

Kelner na obowiązki zawarte w umowie o pracę. Czy ja jako kierowca, mający swoje obowiązki, realizujący je zgodnie z umową, mam też dostawać napiwki? Albo kiedy sprzątam? Może programista też powinien?
  • Odpowiedz
@razor172: Jeśli pracodawca płaci za mało, to problem pracodawcy, a nie mój. Ta patologia to nawet nie jest chciwość kelnerów, oni rzeczywiście mało zarabiają, nawet z napiwkami nie ma kokosów. To jest chciwość restauratorów, którzy próbują oszczędzać gdzye tylko się da, jak tylko się da i przerzucać koszt utrzymania pracownika na klienta.
  • Odpowiedz
@razor172: Zgadzam sie z nia. Mysle, ze jezeli ta kelnerka nie ma pieniadzy to powinna zostac w domu.

A na powaznie to radzilbym ogarnac liczby zespolone i pojsc w energoelektronike. Tam nie ma napiwkow.
  • Odpowiedz