Wpis z mikrobloga

Czy wiedzieliście, że w Polsce w teorii istnieje zawód Uprawnionego Technika Dentystycznego, który może leczyć zęby?

Jego uprawnienia są znacznie mniejsze niż lekarza dentysty, czy lekarza stomatologa.

Uprawniony technik dentystyczny może wykonywać następujące zabiegi:


W zakresie stomatologii zachowawczej:


- leczenie próchnicy zębów, tzn. oczyszczanie próchnicznych ubytków i ich wypełnianie,

- leczenie zapaleń miazgi metodą amputacyjną lub ekstyrpacyjną oraz wypełnianie komory oraz/lub kanałów,

- leczenie zgorzeli miazgi w zębach jednokorzeniowych,

- w zakresie małej chirurgii stomatologicznej – ekstrakcję zębów w znieczuleniu miejscowym lub w zamrożeniu chlorkiem etylu,

- w zakresie protetyki – zabiegi w jamie ustnej potrzebne do sporządzania ruchomych bądź stałych uzupełnień protetycznych,

- usuwanie mechaniczne kamienia i osadu nazębnego.


Uprawnionemu technikowi dentystycznemu nie wolno:


- wykonywać zabiegów małej chirurgii w przypadku podwyższonej temperatury ciała pacjenta,

- wykonywać zabiegów chirurgicznych w jamie ustnej, jak cięcie ropnia, dłutowanie itp. oraz

- wykonywać zabiegów w przypadku krwotoku poekstrakcyjnego z wyjątkiem nałożenia opatrunku uciskowego (tamponady).


Dlaczego więc, biorąc pod uwagę duże zapotrzebowanie na usługi stomatologiczne, fatalną dostępność dentystów na NFZ, nie można by było po prostu reaktywować kształcenia w tym zawodzie?

#medycyna #lekarze #lekarski #stomatologia #dentysta #zeby #implanty #ortodoncja #zarobki #technikum #nfz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Snowflake_: wiedziałeś, że kiedyś na wioskach stomatologia zajmował się kowal? Też nie rozumiem, dlaczego dzisiaj nie można zatrudnić kowali. To wina lobby lekarskiego! Nigdy do tego nie dopuszczą, pomimo, że kiedyś pójście do takiego „specjalisty” było normą.
  • Odpowiedz
  • 1
@DziadLab: w stomatologii są zabiegi mniej skomplikowane oraz bardziej skomplikowane. Nie uważam, żeby leczenie próchnicy należało do tych skomplikowanych. Sprowadza się to do podania znieczulenia, wyczyszczenie próchnicy, założenia plomby, oraz dopasowania plomby do zgryzu. Według mnie, prostsze zabiegi dentystyczne mogłyby z powodzeniem być wykonywane przez takich techników (najlepiej po studiach oczywiście), co niesamowicie odciążyłoby dentystów, którzy mogliby się skupić na bardziej skomplikowanych przypadkach oraz zwiększyłoby dostęp do leczenia w ramach
  • Odpowiedz
@Snowflake_: Hahahahahahahahahahahahaha technik to studiach podawać znieczulenie i leczyć próchnicę hahahahahahahahahahahaha

Nawet wasze pomyśli na zakoszenie lekarzy mnie tak nie rozbawiły jak teraz.
  • Odpowiedz
@Snowflake_ To jest rozporządzenie z 1951 kiedy nie było szans na wypełnienie braków kadrowych specjalistami.
Nie można by takiego zawodu reaktywować, bo to jest bez sensu i samo rozporządzenie ma tak absurdalny zakres zabiegów, że nie da się kogoś takiego wyszkolić bez studiów. A żeby kogoś takiego wyszkolić to trzeba pozajmować miejsce gdzie szkolą się dentyści. Więc zredukowalibyśmy liczbę lekarzy w celu wyszkolenia personelu pomocniczego. Bezsens. Poza tym dentystów nie brakuje.
  • Odpowiedz