Wpis z mikrobloga

Mamy z mężem mały konflikt i zastanawiam się, kto tutaj ma rację.
Oboje mamy różne hobby. On bilard, a ja planszówki i w różne dni chodzimy sobie osobno do klubów. Umówiłam się z dwoma chłopakami z klubu, ze raz w tygodniu dodatkowo będziemy umawiali się u mnie w domu (mam duży dom i ogólnie najlepsze warunki) na dodatkową partyjkę gry. Jest to gra kampanijna, ze scenariuszami, nie da się w to za bardzo grać w klubie z osobami z doskoku i wymaga odpowiedniego klimatu aby się w nią wczuć (chodzi tutaj o Horror w Arkham lcg).
Mąż się zdenerwował, ze będę sprowadzała obcych facetów do domu i jest zdecydowanie przeciw. Nie dochodzą do niego argumenty, że chodzi tutaj tylko o grę, że chłopaki też są w związkach - jeden z koleżanką z klubu, drugi to 10 lat starszy tata nastolatków). Że zamkniemy się w gabinecie i nie musi się stresować o swoją prywatność, że będziemy grali gdy on będzie w domu :P
Mielibyście coś przeciwko czemuś takiemu?
#gryplanszowe #gry #grybezpradu #hobby #zwiazki
  • 221
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

przyznam szczerze, z mojej perspektywy zachowanie Twojego męża jest dziecinne i niezrozumiałe. Najlepszą opcją jest szczera z nim rozmowa i próba zrozumienia o co mu chodzi. Inaczej się nie da.


@InsaneMaiden: Jak można w jednym zdaniu stwierdzić, że trzeba porozmawiać, bo się nie wie, o co chodzi, i jednocześnie startować tak oceniająco? Życzę Ci typa, co będzie sobie koleżanki do domu sprowadzał, żebyś mogła w tym czasie sobie samotnie
  • Odpowiedz
Mielibyście coś przeciwko czemuś takiemu?


@marta_am: oczywiście. Dzisiaj sobie pogracie, za tydzień zaczniecie odprawiać jakies rytuały, nie minie miesiąc a chłop będzie musiał we własnym domu s--------ć przed wyznawcami Nyarlathotepa (°°

byście jakiegoś Everdella odpalili, bobry pozatrudniali, przygotowali się do zimy, ale nie, zachciewa się przedwiecznych, a później płacz i "pani redaktur myśmy nie wiedzieli, dali księgę, kazali przeczytać inkantację,
  • Odpowiedz
enty, że chodzi tutaj tylko o grę, że chłopaki też są w związkach - jeden z koleżanką z klubu, drugi to 10 lat starszy tata na


@marta_am: A nie łatwiej uprościć dla lepszego zrozumienia...

Jak ty byś się czuła gdyby on sprowadził dwie laski z klubu bilardowego stwierdzając przy tym "przecież zamkniemy się w pokoju by ci nie przeszkadzać" ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Ludzie są prości
  • Odpowiedz
@marta_am
Jakbym bym na jego miejscu, to wolałbym żeby moja żona jesli już musi grać w grę z kolegami, to robiła to w domu niż w jakimś klubie. A najlepszym wyjściem to żebyś sobie znalazła koleżanki do gry, i problem będzie rozwiązany.
  • Odpowiedz
@marta_am: czułabyś się fajnie gdyby Twój mąż zamykał się raz w tygodniu w gabinecie z dwoma koleżankami? Masz odpowiedź na swoje pytanie.

Rozwiązanie - w tygodnie parzyste idziesz z mężem grać w bilard. W nieparzyste on z Tobą w planszowki.
  • Odpowiedz
@RobinSchudl jak dla mnie to normalne że przecież każdy ma swoich znajomych a w pracy jak ktoś jest to też tak wojujecie to mało pewności siebie macie xddd
  • Odpowiedz
@marta_am: To chyba jakiś bait, ale jeśli naprawdę nie rozumiesz o co chodzi facetom to ja bym się rozwiódł już z tobą na jego miejscu. Rozumiem że gdyby mąż zapraszał co tydzień kilka przyjaciółek na na bilarda i masaż to nie będzie problemu? Przecież to profesjonalna gra a masaż to przecież normalna sprawa.
  • Odpowiedz
@marta_am: nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko męska czy tam pod pozorem planszówek. Zawsze pojawia się wątek seksualny i oni zawsze będą gdzieś tam o tym myśleć.
  • Odpowiedz
@marta_am: takie pytanie na wykopie miało by sens przed białkową rewolucja w postaci wykopu 2.0, gdzie 3/4 wartościowych użytkowników uciekło stąd w cholerę.

Dzisiaj zdając te pytanie, zwracasz się do ludzi którzy wiedzę o relacjach damsko męskich czerpią z niemieckich filmów przyrodniczych #pdk
  • Odpowiedz