Jakiś czas temu, gdy jeszcze mieszkałem w akademiku miałem pewną przygodę, którą chciałbym się z wami podzielić. Był środek lata i temperatury szalały. W cieniu było jakieś 35 stopni, a w pokoju pewnie 48, głównie ze względu na wiszącą za oknem wielką płachtę reklamową zwaną przez mieszkańców pieszczotliwie "szmatą". Dodatkowo szmata owa pod wpływem temperatury nadtapiała się i śmierdziała, wtedy logicznym pomysłem było zamknięcie okna - super pomysł przy 48 stopniach.
#heheszki #humorobrazkowy #nieruchomosci
źródło: temp_file2801703020899806497
PobierzNieironicznie łatwiej tam o 100 plusów jak tutaj
Komentarz usunięty przez autora
To znowu Mick nie lubi ? Co tym razem
Jakiś czas temu, gdy jeszcze mieszkałem w akademiku miałem pewną przygodę, którą chciałbym się z wami podzielić.
Był środek lata i temperatury szalały. W cieniu było jakieś 35 stopni, a w pokoju pewnie 48, głównie ze względu na wiszącą za oknem wielką płachtę reklamową zwaną przez mieszkańców pieszczotliwie "szmatą". Dodatkowo szmata owa pod wpływem temperatury nadtapiała się i śmierdziała, wtedy logicznym pomysłem było zamknięcie okna - super pomysł przy 48 stopniach.