Wpis z mikrobloga

@Hortennsia: fajnie że potrafisz dostrzec tragizm jej sytuacji :) jeśli jest taka od dziecka, to też pewnie jest to z domu, nie miała nikogo kto by ją chwalił czy uznał za wystarczającą i teraz za wszelką cenę próbuje udowodnić wszystkim swoją wartość. Koniec końców jest to przykre.
  • Odpowiedz
@bigos555: jak dla mnie, i jak widać dla innych, nie bije chęć okazywania cnoty i flexowania się, ale raczej żal i wyrzucanie sobie, że dała się wykorzystać. Pokazanie, że jest w grupie "lepszych" to jest efekt uboczny, a nie cel wpisu. Mogę się mylić, ale zdecydowanie nie ma powodu z góry przypisywać jej złych intencji.

Widzisz, po to mamy rozum i rozsądek, by ocenić kiedy ktoś ewidentnie się fleksuje jakąś
  • Odpowiedz
@Hortennsia: następnym razem?

- o Mercedes? Ostatnio słyszałem że są wadliwe, zresztą BMW podoba mi się bardziej
- Dom? Szkoda mi czasu na dom. Więcej ogarniania niż pożytku. A gdzie za granicą? U to tam gorąco jest, nie? Nie dla mnie.
- A masz tam basen? Nie, to po co ci
  • Odpowiedz
@Hortennsia ja przez 5 lat prowadzenia działalności, odwiedził mnie w pracy dawny znajomek 2 razy: raz ze wymienia auto na większe, a dwa że wymienia mieszkanie. A tak 0 kontaktu. Przyszedł tylko się pochwalić 2x w ciągu 5 lat
  • Odpowiedz
@Hortennsia jakbym czytał o sobie i swoich znajomkach. Wprawdzie moi nie odnoszą (chyba, nie wiem, biedactwa zapomniały języka w gębie, odkąd przestaliśmy mieszkać obok siebie/wspólnie być w jednej klasie/grupie na studiach) takich sukcesów, ale albo mają parcie na szkło i codziennie jakieś relacje, albo zupełny przepadek i absolutne zero kontaktu. Ludzie to po prostu interesowne qrfy, które nie widzą za dużo, jeśli zabierzesz im z pola widzenia ich czubek nosa.
  • Odpowiedz
@Hortennsia hehe :)
Mam podobną historię z kolegą. Nie odzywał się kilka lat po czym wysłał fotkę domu z podpisem że się buduje. I na tym kontakt się zakończył XD
  • Odpowiedz
@Hortennsia myślę że z tej opowiesci płynie pewien morał. Nieważne jak ciężko jest na początku, jak nieodpowiedni charakter się ma, na jakie przeciwności losu się trafia. Jeśli się walczy i próbuje, nie sposób nie osiągnąć sukcesu.
  • Odpowiedz
@Hortennsia: Podejrzewam, że jak już osiągnęła ten cały sukces na który miała takie parcie to nagle sie okazało, że w sumie to nic sie nie zmieniło i nie ma co z tym zrobić to spróbuje sie tym komuś pochwalić żeby poczuć sie dobrze.
  • Odpowiedz