Może coś przegapiłem ale czy pojawiły się na tym tagu argumenty natalistów że warto sprowadzać dzieci na ten świat pomimo faktu że będą skazane na miedzy innymi
20 lat szkoły 40 lat pracy Choroby Śmierć I wiele innych..
większość ludzi jest zadowolona ze swojego życia jest na to multum badań.
@KarnetNaGlony: I to automatycznie oznacza, że dziecko też będzie zadowolone? Skoro istnieje choć mały procent szansy, że nie, to dlaczego miałabym ryzykować?
Tak macie po prostu depresję być może tak silna ze nie ciężko wam sobie wyobrazić że inni jej nie mają
Kolejny xD Nie wiem, jak inni, ale ja nie mam depresji na 100%, nie mam żadnych
Wyparcie lub represja (od łac. reprimere, odpierać, odpychać, tłumić) to jeden z mechanizmów obronnych osobowości znanych w psychologii.
Jest procesem nieświadomym polegającym na niedopuszczaniu do świadomości myśli, uczuć, wspomnień, impulsów, fantazji, pragnień itp., które przywołują bolesne skojarzenia lub w inny sposób zagrażają spójności osobowości danej jednostki (na
@Klusiu_: To wszystko co napisałeś można podpiąć pod skoro nie ma chleba, to nikt nie myśli o chlebie i nie ma problemu, dżem można ewentualnie jeść z naleśnikami.
A na ten przykład z Marsem to odpowiem osoboście, całkiem możliwe, że nie poleciałbym, bo z obecnej sytuacji nie mam dużo do zyskania za to mogę liczyć na stracony czas, ale ja już coś mam, osoba nienarodzona nic nie ma, null, zero.
Żaden rodzic nie jest w stanie zagwarantować dziecku szczęścia. Zawsze coś może się stać, czy to choroba, wypadek, czy chociażby jakaś osoba w szkole/pracy która skrzywdzi twoje dziecko które potem przez lata będzie musiało leczyć się z traumy.
Przy czym szansa na taki scenariusz jest na tyle mała, że nikt poza antynatalistami nie bierze takiego scenariusza jakoś mocno pod uwagę.
@galek Klusiu wymienił choroby i wypadki w kontekście przykładowych rzeczy, które
Czy zagadałbyś do dziewczyny, gdyby było 25% szans, że cie odrzuci? Albo że nie uda się związek? Przecież ile ma się dziewczyn przed ew. Znalezieniem tej konkretnej partnerki?
Tylko, że to nie jest dobra analogia bo w tym przykładzie to ty podejmujesz ryzyko i godzisz się z konsekwencjami a jeśli nie zagadasz do dziewczyny czeka cie samotność. W przypadku prokreacji to ty grasz na loterii cudzym losem, bez jego
@Klusiu_: czemu niestworzenie szczęśliwej istoty to nic złego? Odbieranie komuś możliwości odczuwania szczęścia wg mnie jest czymś złym. Antynatalizm jest wybiórczy, bo z góry zakłada, że każdego czeka tylko cierpienie.
@galek Czy do Ciebie dociera w ogóle co ja piszę? Jak czytasz moje słowa to w ogóle je rozumiesz? Już trzeci raz piszę do Ciebie że to co piszę dotyczy percepcji innych ludzi (społeczeństwo uważa takie choroby za bardzo rzadkie i dlatego nie biorą ich pod uwagę przy decyzji o dziecku); to mógłby przecież sppkojnie napisać antynatalista. Nigdzie z mojegi wywodu nie wynika że JA uważam takie choroby za rzadkość i
Odbieranie komuś możliwości odczuwania szczęścia wg mnie jest czymś złym.
Nie ma ani jednej osoby na świecie (może oprócz religijnych odklejeńców) która uważa, że rodzice dwójki dzieci robią coś złego bo nie zdecydowali się na kolejne dziecko. Niestworzenie szczęśliwego dziecka to nic złego bo te dziecko nieistnieje więc nie czuje się źle, że życie i szczęście go
@Klusiu_ Weź ststystyki ile ludzi jest nieszcześliwych, wśród nich są wszyscy Ci którym choroby albo wypadki zabrały radość z życia i masz ograniczenie górne na takie przypadki. No jakoś bardzo dużo myślę że ich nie będzie.
20 lat szkoły
40 lat pracy
Choroby
Śmierć
I wiele innych..
#antynatalizm
@KarnetNaGlony: I to automatycznie oznacza, że dziecko też będzie zadowolone? Skoro istnieje choć mały procent szansy, że nie, to dlaczego miałabym ryzykować?
Kolejny xD Nie wiem, jak inni, ale ja nie mam depresji na 100%, nie mam żadnych
@choochoomotherfucker:
Ok 100 procent pod warunkiem że nie zgnijesz tragicznie. Pocieszające serio :)
Rozumiem że ty w wieloletnim przymusie szkolnym nie widzisz nic złego ?
A na ten przykład z Marsem to odpowiem osoboście, całkiem możliwe, że nie poleciałbym, bo z obecnej sytuacji nie mam dużo do zyskania za to mogę liczyć na stracony czas, ale ja już coś mam, osoba nienarodzona nic nie ma, null, zero.
@galek Klusiu wymienił choroby i wypadki w kontekście przykładowych rzeczy, które
Tylko, że to nie jest dobra analogia bo w tym przykładzie to ty podejmujesz ryzyko i godzisz się z konsekwencjami a jeśli nie zagadasz do dziewczyny czeka cie samotność. W przypadku prokreacji to ty grasz na loterii cudzym losem, bez jego
Każde dziecko dorasta i później szansę na chorobę są coraz większe
Przestań malować trawę na zielono bo się niedobrze robi
Antynatalizm jest wybiórczy, bo z góry zakłada, że każdego czeka tylko cierpienie.
Szczęście jest często chwilowa ulga w cierpieniu
Nie ma ani jednej osoby na świecie (może oprócz religijnych odklejeńców) która uważa, że rodzice dwójki dzieci robią coś złego bo nie zdecydowali się na kolejne dziecko. Niestworzenie szczęśliwego dziecka to nic złego bo te dziecko nieistnieje więc nie czuje się źle, że życie i szczęście go
Szkoda z tym typem natalistycznym gadać.
Czy te twoje statystyki były prowadzone na oddziale onkologicznym
To może definicja fajnosci serniczka ?