Aktywne Wpisy

Tino +10
Niebawem jadę z kumplem w długą i daleką podróż. Zapewne będziemy się wspólnie rozliczać w przeróżnych miejscach czy płacić czasem za siebie nawzajem. Płacić na miejscu będziemy zarówno gotówką, jak i kartami. Jaką polecacie prostą aplikację do wspólnych rozliczeń, żeby nikt nikomu nie był dłużny i można było zachować porządek przy wspólnych wydatkach?
Foto dla przyciągnięcia uwagi XD
#finanse #aplikacje #android #podroze #podrozujzwykopem
Foto dla przyciągnięcia uwagi XD
#finanse #aplikacje #android #podroze #podrozujzwykopem
źródło: ow16k8n3gykav9x3vop581fi9c68_shutterstock_1308414568
Pobierz
JankoBzykant89 +244
źródło: imgi7NLVR-27e2b6a
Pobierz




Komentarz usunięty przez autora Wpisu
To by miało sens (chyba XD) ze 40 - 50 lat temu...
A teraz? Większość osób boi się podejść, spojrzeć na drugiego człowieka, gdzie większość osób też tak patrzy na innych, jakby chcieli ich właśnie zabić wzrokiem...
XXI wiek... Wiek samotności i depresji...
Mogło być gorzej, mnie w komunikacji zbiorowej prawie zawsze zaczepiali pijani idioci i prawili swoje morały, widząc we mnie towarzysz do rozmowy xD
@Lmaocetong2: imo to nie zależy od tego jak wyglądasz, jak jeżdżę pociągiem to mam gdzieś jak ktoś wygląda, byleby nie usiąść obok kogoś kto zajmuje 1,5 miejsca. Tu raczej chodzi o czyjeś widzimisię
@Akinori456: Mów za siebie, poznałem sporo osób w pociągach i komunikacji zbiorowej, w tym kilka lasek.
I nie mówię tutaj w kategoriach gigachad/przegryw. Często nasz humor potrafi zmienić odbiór nas samych przez otoczenie. Jak będziesz miał zły dzień, w którym Cię wszystko będzie denerwować to będziesz wyglądał mniej "miło" dla innych osób mimo, że Tobie może się wydawać
Teraz jestem stary, a i tak ostatnio w samolocie sobie z jakąś babką rozmawiałem, co sama nawet się dosiadła. Żadnym chadem nie
@Akinori456: @rzeznia22 @Lmaocetong2 To ma jakiś sens, ale tylko w krajach gdzie podróżuje się długo pociągiem i ludzie jeszcze ze sobą rozmawiają (typu
W kręgach przegrywowych może i tak. Idź sobie do jakiegokolwiek klubu/baru w weekend w każdym mieście mniejszym i większym w Polsce. W każdym lokalu setki młodych ludzi, rozgadanych, chętnych poznawać kogoś nowego. Ta szarobura rzeczywistość jest w bańce