Wpis z mikrobloga

  • 257
@itazura no niezbyt.

Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak punkt w przestrzeni "exact point in space".

Po drugie piesek zniknąłby z prędkością np. 250 km/s (ruch obrotowy ukladu slonecznego wokol centrum galaktyki), więc nie byloby opcji go zobaczyć w trzeciej kratce.
  • Odpowiedz
250 km/s (ruch obrotowy ukladu slonecznego wokol centrum galaktyki)


@WykopX: A co z ruchem względem Great Attractora? 500 km/s. Albo Andromedy? Dodatkowe 110 km/s ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dla ułatwienia obliczeń niech będzie ruch względem kosmicznego promieniowania tła. Też 500 km/s ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Łącznie optymistycznie zakładając, że wektory
  • Odpowiedz
@Shamson: Dlatego wlasnie jako pierwszy punkt podałem, że nie ma czegoś takiego jak "exact point in space".

W zasadzie to i tak te wszystkie obliczenia są bezsensowne, bo taka sytuacja jest fizycznie niemożliwa. Żeby zatrzymać Fido poruszającego się z dużą prędkością razem z Ziemią i Układem Słonecznym + do wyrwania ze studni grawitacyjnej planety, Słońca, UkładuSłonecznego (nie liczę galaktyki bo nie odbyłoby się to w sekundę) potrzebna by była ogromna
  • Odpowiedz
to 15 megaton/15000 ton.


@Shamson: prawie dobrze. Little boy to było faktycznie 15000 ton, czyli 15 kiloton. 15 megaton to 15000000 ton (megatona - milion ton)
  • Odpowiedz
@hellfirehe: chłopiec patrzy w stronę znikającego psa, więc miał czas, żeby zareagować, czyli minimum 300 milisekund. Pewnie więcej. Z tą prędkością pies zniknąłby szybciej niż mrugnięcie okiem (pomijając kwestię eksplozji psa i ogromnej implozji otoczenia)
  • Odpowiedz
@hellfirehe: chłopiec patrzy w stronę znikającego psa


w pierwszej i trzeciej klatce patrzy dokładnie w tym samym kierunku, więc to może być tylko złudzenie że zareagował.

Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak punkt w przestrzeni "exact point in space".


@WykopX: a jeśli przyjmiemy za takowy centrum względem którego rozszerza się Wszechświat? No i wtedy to prędkość by była dopiero imponująca ( ͡º ͜ʖ͡º
  • Odpowiedz
w pierwszej i trzeciej klatce patrzy dokładnie w tym samym kierunku, więc to może być tylko złudzenie że zareagował.


@enron: No wlasnie nie. Jest wyraźnie odchylony, więc rysownik chciał pokazać, że obserwuje powolne oddalanie się psa w nicość

a jeśli przyjmiemy za takowy centrum względem którego rozszerza się Wszechświat?

Wszechświat nie rozszerza się względem zadnego punktu. Wszechświat rozszerza się w każdym punkcie dokladnie tak samo i nie ma w kosmosie żadnego
WykopX - > w pierwszej i trzeciej klatce patrzy dokładnie w tym samym kierunku, więc ...

źródło: image

Pobierz
  • Odpowiedz
@WykopX: mógł przybrać taką pozycję, wiedząc co się szykuje. Właściciel Fido to kawał drania. (ʘʘ)
Racja z tym "centrum rozszerzania", nie myślę trzeźwo xD
  • Odpowiedz
Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak punkt w przestrzeni "exact point in space".


@WykopX: to, że nie potrafisz określić, nie znaczy że nie ma
  • Odpowiedz
@WykopX

@hellfirehe: chłopiec patrzy w stronę znikającego psa, więc miał czas, żeby zareagować, czyli minimum 300 milisekund. Pewnie więcej. Z tą prędkością pies zniknąłby szybciej niż mrugnięcie okiem (pomijając kwestię eksplozji psa i ogromnej implozji otoczenia)


Wow szacun za tak dogłębną analizę
  • Odpowiedz
Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak punkt w przestrzeni "exact point in space".


@WykopX: dlatego pies zgodnie z komendą robił co chciał, bo sam sobie wybierał "exact point in space" i stwierdził że se polata xd.
  • Odpowiedz
  • 1
@TomSz

jest coś takiego jak ciężar dowodu i to Ty rzuciłeś bardzo śmiałą teorię.


Misiu drogi, ale ta teoria nie jest moja, tylko takiego pana, o którym pewnie nie słyszałeś, nazywał się Albert Einstein i kwestię poruszył w swoich dwóch najważniejszych dziełach.
  • Odpowiedz