Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

I potem mijają lata i już ci się nie chce nic zgłaszać, walczyć czy próbować naprawić, bo wszyscy w tobie widzą generator problemów


@A330: kurde pasuje. Nawet w robocie - ostatnio kolega manager mi się wyżalił że został wrogiem innych managerów bo cisnął na to by stosować jakieś procedury a nie wolną amerykankę i domagał się żeby wszyscy zaczęli pilnować dokumentacji bo potem jest rozpierdziel jak trzeba coś zrobić a
  • Odpowiedz
@A330: ja tak pośrednio wyleciałem z roboty :P uruchomili konkurs na usprawnienia w firmie. Zgłosiłem ponad 60. Okazało się, że każda zmiana wymaga przejścia przez kilka osób - BHP, ocena środowiskowa, finanse i nie wszystkim podobała się taka ilość dodatkowej pracy. Do tego za zrealizowane usprawnienia przysługiwała jakaś premia, więc dodatkowy argument. Pomysły chyba były niezłe, bo większość wdrożono na przestrzeni kolejnych dwóch lat, ale przynajmniej mogli na spokojnie, bez
  • Odpowiedz
@A330: Jeszcze do tego warto dodać wszelkie działania oddolne mieszkańców w małych miastach powiatowych, gdzie nagle zwracanie uwagi, czy patrzenie co robi władza lokalna z publiczną kasą = proszenie o kłopoty. Wszelkie przejawy, czy chęci zmian szybciutko pacyfikowane.
  • Odpowiedz
I kto jest problemem? Konfitura, bo zgłasza, bo wymaga działania.


@A330: no i bardzo często to policja ma rację. Przepisy siłą rzeczy nie opiszą wszystkich sytuacji.

Jak rozumiem, jesteś za tym, żeby ludzie idąc do samochodu zaparkowanego naprzeciwko ich klatki schodowej szli najpierw do najbliższego przejścia dla pieszych, tak powiedzmy 80 metrów w jedną stronę, potem 80 z powrotem? Tak samo, gdy idą wynieść śmieci, a kosz jest po drugiej
  • Odpowiedz
szli najpierw do najbliższego przejścia dla pieszych,


@tomtom666: ale jak potrąci Ciebie pirat na tej uliczce co się rozpędzi do 100 to właśnie ta sama policja Ci wygranie że Twoja wina bo nie poszedłeś na przyjście ¯\(ツ)/¯

Po to się robi tak te przejścia aby między nimi było mniej niż 200 metrów bo wtedy jest zabronione przechodzenie poza nimi i wtedy policja zawsze może zwalić winę na pieszego
  • Odpowiedz
@A330: a wiesz jak to działa w firmach? To jest dopiero paranoja. Robiłem transformację kilku zakładów pracy i chyba najgorsze co jest do zwalczenia to postPRLowska mentalność.

Dwa kluczowe punkty:
1. Problemy zakopać
2. „Winnych”
  • Odpowiedz
@A330: prawda 100%. Ostatnio na wakacjach tak się wk...łem, ponieważ na kilka dni zjechała jakaś grupa quadowców krossowców do ośrodka obok nas. Gazowali całą noc, ścigali się po wydmach, bączki kręcili na ładnym deptaku do morza, na plaży zostawili z 20 butelek. W-------m się, obdzwoniłem straż miejską, policję, właściciela tego ośrodka gdzie byli, urząd morski w szczecinie (oni patrolują plaże), nadleśnictwo gryfice i co? jajco proszę pana. Zero reakcji, dosłownie
  • Odpowiedz
@A330: Ja ogólnie uważam, że polska jest gównem również przez to jak dziwnie Polacy postrzegają pojecie wolności. W zasadzie w samej wolności osobistej nie ma nic złego, co więcej - jest ona jednym z filarów tożsamościowych cywilizacji zachodu. Ale wolność osobista nie jest wartością najwyższą, często poświeca się jej część w imie wyższych celów, np. w obliczu zagrożenie. Zagrożeniem jest nie tylko wróg zewnętrzny. Może nim być również jakiś narastajacy
  • Odpowiedz
@A330: Piękne podsumowanie naszego narodu. Kombinowanie, naginanie zasad, bylejakość i wieczny, wszechobecny tumiwisizm. Materiały konfitury to doskonały przykład, ramię w ramię z audytem obywatelskim. Policja wymyśla zakazy na podstawie własnego widzimisię, potrafiąc zatrzymać faceta skutego na komendzie przez ileś czasu. Jak okazuje się, że miał rację to co możesz zrobić? G---o, bo nikogo to od początku nie interesuje. Ty masz słuchać poleceń i nie robić problemów, a jedyne co potem
  • Odpowiedz