Wpis z mikrobloga

@mirko_anonim: a dla mnie to ona cieszy się życiem a ty żyjesz jak w klatce. Lepiej trochę z tego życia mieć przyjemności i kupić mieszkanie kilka lat później niż żyć jak dziad i tracić lata mlodnosci za umęczenie się
  • Odpowiedz
Doszedłem do wniosku, że związek z dziewczyną o zupełnie innych doświadczeniach życiowych był ogromnym błędem.


@mirko_anonim: Ogólnie w 2024 żeby się bawić w związki będąc chłopem to albo trzeba być chadem, albo mieć 15 lat, inaczej to bez sensu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: póki nie masz dzieci ;-) odejdź. Potem będzie tylko trudniej. Troszkę będzie boleć, ale przeżyjesz.
Miłość miłością i uczucie uczuciem ale rozsądek też musi w tym być.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: to nie wina doświadczeń życiowych tylko z-------o charakteru. są tacy co żyją w biedzie i przewalają hajs na głupoty, są banany które szanują pieniądze swoich starych i znają ich wartość. poza tym jak zwykle musisz/musicie znaleźć złoty środek, bo oboje żyjecie w skrajnościach. co z tego że będziesz miał już to mieszkanie, jak będzie ono puste bo nikt z taką złotową nie będzie chciał żyć? z drugiej strony to
  • Odpowiedz
ona już je chciała wydać na wspólną podróż


@mirko_anonim: kek, histeria wakajkowa to akurat mocny red flag. Ogólnie ciekawy problem, sam byłem też w związkach, gdzie kobiety były finansowymi nieogarami, ale wcale nie pochodziły z bogatych rodzin - wystarczyli rodzice, którzy zawsze pomagali

EDIT: chociaż nie, zastanowiłem się chwilę i nawet takiej reguły nie było. Przypomniała mi się dziewczyna, która pochodziła z mocno dysfunkcyjnej rodziny, niemal zero wsparcia, a mimo
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Nie dziwię ci się. Mam znajomego, który pochodzi z robotniczej rodziny i ciężko zasuwał cały czas. Obecnie zarabia po 15k łącznie z 2 kontraktów B2B, zbiera kasę na jakieś bardzo drogie studia które mu pomogą wskoczyć wyżej. Jego dziewczyna jest z bogatej rodziny i też nie szanuje kasy i nie rozumie, że można na coś zbierać i odkładać niepotrzebne wydatki na potem. W zeszłym roku byli za granicą gdzieś
  • Odpowiedz
  • 36
@darknightttt: pewnie masz podobne rozumowanie jak jego partnerka - trzeba się cieszyć życiem, nie martwić się przyszłością. Rzecz w tym, że takie podejście mogą mieć osoby z bogatymi rodzicami lub po prostu kobiety, które mogą znaleźć partnera, który będzie je finansował.
W życiu ważny jest timing, można cały czas gonić króliczka, starać się dorównywać temu co jest aktualnie promowane. Można też przez kilka pierwszych lat dorosłości zacisnąć pasa, żeby potem
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Zarówno przesadna rozrzutność jak i oszczędność są uciążliwe dla otoczenia i życie z taką osobą to męka. No wy macie pecha bo ty jedną skrajność reprezentujesz a ona drugą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: o normalnie jak moja była. I tak samo agresją reagowała nazywając skąpym i że o hajsie myślę tylko.

Z perspektywy czasu się cieszę że nigdy jej nic nie kupowałem nawet w sklepie jak brała do koszyka jakieś gówna to na taśmie to oddziałem żeby sobie sama płaciła xd gdybym żył tak jak ona oczekiwała to bym dzisiaj nie był w bk2, a z babą i tak prędzej czy później
  • Odpowiedz
@pysznewpierdalator:

jak niby kilka lat później jak facet pisze że ma 32 lata i nic nie ma

Dokładnie o to chodzi, tak na prawdę mówimy tu np o "poświęceniu" się w wieku mniej więcej 20-30 lat - wtedy można mieć solidne podstawy i mając 32 lata latać na wakacje nawet i 10x w roku, jeśli chcesz beztrosko podchodzić do życia i finansów wychodząc np na 0, ale mając gdzie mieszkać,
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: jedni chcą mieć samochody i dzieci a inni korzystać z życia, doświadczać. Mieszkanie to podstawa a resztę to widzę że wpojono tobie, że tylko dobra materialne się liczą i by wpasować się w oczekiwania społeczeństwa czyli inni chcą mieć dzieci to ja też muszę a nie ważne czego ja chcę.

W sytuacji odwrotnej też jest niewesoło, gdzie często facet wręcz wypomina kobiecie, że "wyrwał ją z biednej rodziny" i
  • Odpowiedz
Ostatnio ni stąd ni zowąd zaczęła rozmawiać o ślubie, więc zacząłem rozmyślać nad tym wszystkim i doszedłem do wniosku że totalnie nie widzę jej w roli żony ani matki. Realnie patrząc ona ciągnie mnie w dół, gdyby nie ona to już dawno miałbym własne mieszkanie, ale przez jej zachcianki, podróże i inne pierdoły jestem w połowie drogi. Gdyby mnie wsparła jak to byłoby inaczej.


@mirko_anonim: nie pakuj się w to.
  • Odpowiedz
@darknightttt: Przecież to bait wrzucany kiedyś raz w tygodniu.
Po drugie no to 32 lata to chyba się skończył czas na zabawę, a praktycznie to ostatnia chwila, żeby zrobić dziecko, tzn. w ogóle zajść w ciążę, a jak się nawet uda to autyzm czy inne choroby tego dziecka są bardzo prawdopodobne. ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@pp93: wiele osób ma jednak podejście że jak już mają stabilną sytuację, to i tak wymyślają coraz to nowsze wyzwania, coraz to nowsze szkolenia, przebranżowienie, nowsze auto, drugie nowsze auto, a potem kwik że różowa chce na wakacje pojechać gdzieś dalej niż do Ustki a jemu hajsu szkoda, bo ciągle się szkoli by zarabiać jeszcze więcej, a zarabia jeszcze więcej by się dalej szkolić. Faceci potrafią popaść w pracoholizm.

Ponadto
  • Odpowiedz