Wpis z mikrobloga

Wczoraj byłem w knajpie i butelka 0.7l wody Perlage kosztowała 16 zł XD
Tymczasem widziałem jak barman robił komuś drinka na bazie wody gazowanej i spod lady wyjął butelkę Polaris XDDDD

#gastronomia #januszebiznesu
  • 48
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Cena drinków na poziomie 25-35 zł to całkiem normalna cena i na pewno nie przesadzona.


We Włoszech czy Hiszpanii za takiego drinka w normalnej knajpie płacisz 8-12 euro i do tego masz coperto w postaci 10% od zamówienia lub 2 euro od osoby.


@rakiwo: normalną ceną za Aperola we Włoszech jest 3,5-4 euro, nie wiem skąd te ceny wziąłeś xD

8 euro to polskie janusze sobie życzą
  • Odpowiedz
@kamilxpompa: No a jak będziesz chciał z kolei tam wypić ten soczek z parasolką w szkle po peroni to zapłacisz jakieś 16 euro czyli 80 zł.

W polskich knajpach poza pizzą ceny jedzenia i picia są naprawdę dobre i dostosowane do zarobków.

Nie liczę ""ryb na wagę" nad morzem i Krupówek ale takie scamy są w każdym kraju.

Ostatnio jak byłem w Bari to usiadłem w knajpie gdzie było Coperto
  • Odpowiedz
@Xuzoun: 4 euro to zapłacisz w jakimś coctail barze gdzie masz ladę kilka stolików na zewnątrz i dostaniesz go w plastikowym kubku, u nas takie shot bary też znajdziesz gdzie piwko jest za 6 zł a drinka masz za 15-18 zł.

Jak idziesz do normalnej knajpy to cena to między 8-10 euro, a w lepszych nawet do 15 euro.
  • Odpowiedz
  • 2
@sontur Co jest złego w tym polarisie?
Dobrze Ci kolega piszę, nie ma znaczenia ta woda, bo nie wpływa w żaden sposób na smak drinka. Jak chcesz top tier cocktail z super duper wody dla szpanu (która i tak nic nie zmieni) to idź do top tier cocktail baru, gdzie za drinka zapłacisz 60 - 80 złotych. Naleją ci ze szkła i jeszcze dostaniesz resztę tej wody jak będziesz chciał ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@rakiwo: Pewnie tak samo wyglądało jak u nas? Ogródek piwny z napisami warka, w tle reklamy media expert, a obsługa to 18 letnia Julka, która dorabia sobie do wynajmu? Weź przestań zakrzywiać rzeczywistość i powiedzmy sobie szczerze, że w PL gastro to patologia. Ludzie chodzą do maka w niedzielę z całymi rodzinami żeby wydać 250 zl i poczuć trochę luksusu xd. Porównujesz najładniejsze i najbardziej turystyczne miasta do jakiegoś lokalu
  • Odpowiedz
  • 0
@tellet nie, to było podyktowane czysta matematyka. Jeśli nie prowadzisz miejsca premium z cenami premium, to dbasz o to, co faktycznie ma znaczenie a oszczędzasz na tym co nie robi żadnej różnicy.
  • Odpowiedz
@sontur: knajpy naprawdę się ostatnio obłowiły, na tych rozwodnionych drinkach, wodach i napojach nie jeden dom się buduje, otwarcie knajpy to dziś najlepszy biznes, bez jaj.
  • Odpowiedz
@kamilxpompa: Według ciebie patologią w gastro jest cena drinka w kwocie 30 zł, to nie patologia tylko cena dostosowania do zarobków.

Jeżeli w twoim mieście są tylko takie knajpy, które wyglądają jak żywcem wyjęte z lat 90-tych to masz gotowy pomysł na biznes, w większości miast to tak nie wygląda, a rynek barów, coctailbarów, restauracji czy lunch barów jest u nas w kraju dość bogaty i różnorodny.
  • Odpowiedz
@kamilxpompa: jak tak gadasz o tej patologii w gastro, o tych zabójczych cenach to czemu wiecznie są kolejki, trzeba rezerwować stoliki, zamawiać wcześniej, na ulicach pełno uberów, glovo, woltów itp? wczoraj wieczorem musiałem czekać na stolik w kolejce kilkunastu osób w pizzerii, a inne knajpy były też przepełnione. Dziś o ok. godz. 14-15 nie było połowy pozycji w menu w knajpie obiadowej, po prostu się wyprzedały, a knajpa otwarta do
  • Odpowiedz
Jak idziesz do normalnej knajpy to cena to między 8-10 euro, a w lepszych nawet do 15 euro.


@rakiwo: to chyba jak idziesz do knajpy otwartej o 15, nastawionej typowo na zdzieranie turystów xD

W Wenecji aperol za 4 euro to standard
  • Odpowiedz