Wpis z mikrobloga

Dlaczego Polska ma tak słabą dzietność nawet na tle innych krajów europejskich (wedle szacunków Birth Gauge będzie mieć najgorszą w UE)? Wiele na ten temat zostało powiedziane, proponuję zbiorczą nitkę na to, gdzie wspólnym wysiłkiem ustalimy, jakie czynniki za tym stoją - tak żeby jakby jakiś boomer mówił, że to "fanaberia" młodych, to żeby zamknął ryja. Najlepiej jakby dać do tego konkretne źródła, dane. Zapraszam do zabawy.

Ja zacznę od oczywistego, czyli zajebiście drogich nieruchomości względem zarobków. Może kilka krajów w UE ma tą relację gorszą niż Polska, a najnowsze raporty i tak nie uwzględniają masakrycznych wzrostów cen spowodowanych kredytem 2%, średniego metrażu (znacznie niższego niż średnia UE) i kosztów kredytu (najdroższych w UE). Alternatywą jest rynek najmu (który pod różnymi względami też jest przesrany - to, że ceny wynajmu we Wiedniu są takie same jak w Warszawie, to tylko jedna ze składowych) lub mieszkanie z rodzicami, więc też słabo jak chcesz mieć swoją rodzinę.

https://landgeist.com/2021/11/30/home-purchase-affordability-in-europe/
https://www.researchgate.net/figure/Average-size-of-residential-dwellings-in-selected-European-countries-m-2-Entranze-data_fig7_323175360
https://300gospodarka.pl/news/polska-znow-mistrzem-ue-w-oprocentowaniu-kredytow-mieszkaniowych-tak-drogo-nie-ma-nigdzie
https://www.numbeo.com/cost-of-living/compare_cities.jsp?country1=Austria&city1=Vienna&country2=Poland&city2=Warsaw

#demografia #nieruchomosci #ekonomia #polska #dzieci #europa
kawalerka15k - Dlaczego Polska ma tak słabą dzietność nawet na tle innych krajów euro...

źródło: birthgauge

Pobierz
  • 90
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ja zacznę od oczywistego, czyli zajebiście drogich nieruchomości względem zarobków


@kawalerka15k: to nie jest powód, bez względu, ile razy zostanie to powtórzone.

mieszkanie z rodzicami, więc też słabo jak chcesz mieć swoją rodzinę.


Jeśli mowa o domu, gdzie można zrobić dwa mieszkania, a nie klitce w bloku, to coś takiego jest dla dzietności najlepsze.
  • Odpowiedz
  • 271
to nie jest powód, bez względu, ile razy zostanie to powtórzone.


@zmarnowany_czas: To jest jeden z powodów, niezależnie od tego ile razy będziecie się wypierać. Osobiście znam ludzi, którzy wstrzymują się z dziećmi bo nie mają własnego mieszkania (choćby w kredycie) i przez to nie czują się jeszcze wystarczająco zabezpieczeni materialnie.
  • Odpowiedz
@kawalerka15k: i bardzo dobrze, niech ten naród krętaczy i złodziei sam się unicestwi.
Sam gdybym się już miał decydować na dzieci to wyjechałbym na zachód zamiast tworzyc nowego niewolnika dla polskich betonowych magnatów którzy w każdym momencie mogą ci nasrać do ryja i skorumpować rząd
  • Odpowiedz
Wygodny poziom życia. Teraz decydować się na dzieciaka to trzeba mieć duże mieszkanie lub dom, a w perspektywie jeszcze myśl żeby dzieciakowi ogarnąć własne mieszkanie żeby nie musiał przechodzić przez to co jego rodzice. A ciężko to ogarnąć za 4k. To z otoczenia.
No i jeszcze dużo procentowo osób ma problemy z depresją i w ogóle odrzucają dzieci, ale też te dwa tematy się często łączą
  • Odpowiedz
pomijanie mały


@zmarnowany_czas: G---o prawda. W kulturze takiej jak nasza gdzie dopiero własne mieszkanie uznaje się za "start dorosłości" ma to bardzo duże znaczenie i żadna skala fikołków czy badań z innych krajów tego nie zmieni.
  • Odpowiedz
@kawalerka15k ale coś z tymi mieszkaniami jest, bo jakbym miał w mieście więcej niż 50 metrów (obecnie mam pokój 12 metrów ( ͡º ͜ʖ͡º)), to prawdopodobieństwo, że mógłbym być ojcem w nadchodzących 5 latach mocno wzrasta. Dlaczego 50 metrow, a nie 30? Bo na model 2+1 wystarczy, 2+2 juz nierealne, a 30 to kawalerka. 50 metrów ale własne, a nie wynajem za 50/60% pensji, to się
  • Odpowiedz
osobiście znam pary z dziećmi, które wynajmują mieszkanie i jakoś żyją.


@matti-nn: Ale wiele jest takich, którzy nie chcą mieć dzieci w sytuacji gdy ich ktoś może po prostu eksmitować i będą się musieli potem przeprowadzać co rok.
  • Odpowiedz
co za problem wziąć kredyt na 30 lat


@matti-nn: Widziałeś ceny mieszkań ostatnio? Kogo k---a na to stać niby? XD W kawalerce 30m mają dzieci wychowywać? XD
  • Odpowiedz
@kawalerka15k do innych powodów zaliczyłbym zmiana sposobu życia. Obecnie wiele osób woli podróżować i zwiedzać aniżeli zakładać rodziny. Ewentualnie zamiast dziecka jest moda na psy i koty.

Dodatkowo w miastach są tragiczne tereny na dziecko. Wychowałem się na wsi więc mam porównanie, że subiektywnie jest lepiej. A w ostatnich latach mieliśmy i mamy migrację ze wsi do miast, więc wiele osób idzie na wynajem i tracą "przestrzeń", którą posiadały na wsi.
  • Odpowiedz
@kawalerka15k: masz 24-25 lat kończysz studia praktycznie 0 zł oszczędności. Idziesz do 1 pracy zaczynasz od minimalnej, wspinasz się po szczeblach kariery przez ten czas wynajmujesz pokój. Masz 27-28 lat w zależności od wybranych studiów trochę szybciej lub wolniej rosną zarobki ale powiedzmy masz już te 75% średniej krajowej. Masz 30 lat masz już bliżej średnią krajową. Przez ten czas mocno oszczędzałeś na wkład własny udało się przez 5 lat
  • Odpowiedz
@acpiorundc: To co boli rządzących najbardziej, to że ludzie to już nie do końca takie debile, że się ruchają bez opamiętania i nie przejmują niczym, tylko mają świadomość ryzyka i tym ryzykiem zarządzają. I w ten sposób nie ma dzieci, bo rządzący starają się maksymalnie zniszczyć młodym życie (bo przyszłość narodu to emeryci), a te młode k----e bezczelne ośmielają się ten fakt zauważać i odmawiają rozmnażania się (
  • Odpowiedz
na 6 semestr (zamiast 5) na wielu kierunkach, to mogłoby umożliwić pozostanie w danej pracy i ten start byłby przyspieszony o 2 lata (magisterka).


@Szczesliwy_chlopiec_z_GULAGU: w sumie o tym samym myślałem kiedyś aby studia były może dłuże np. 3 dni w tyg szkoła + 2 dni pracy/praktyk a w konsekwencji czas startu w dorosłość byłby o te 2 lata wcześniejszy.
  • Odpowiedz