Wpis z mikrobloga

Ej chłopy, jak wy widzicie wasz związek w momencie gdy różowa zarabia np. minimalną? Jesteście gotowi na bycie bankomatem/sponsorem na całe życie czy jak? No bo z taką babą jak chcecie wziąć kredyt na chałupę to wam jeszcze obniży zdolność kredytową. Weźmiesz kredyt sam to co potem robisz, wpisujesz ją do własności 50:50 mimo że nie dała nawet złotówki? Czy może nic na nią nie przepisujecie, a ona musi wtedy mieszkać na kocią łapę całe życie i będzie Ci to wypominać dzień w dzień.
Jak widzicie jakieś bardziej wypasione wakacje, nie macie problemu ze sponsorowaniem, bo waszej lubej nie chciało się uczyć/rozwijać, tylko woli oglądać netflixa?
Wypadnie jakiś większy wydatek np. zakup telewizora i co, też sponsorujecie?
Jak można w ogóle planować wspólną przyszłość kiedy finansowo taka osoba to tylko kula u nogi?
I proszę bez pieprzenia typu 'patrzysz tylko na pieniądze' - nie, patrzę na wiele rzeczy, finanse to też ważny temat, np. w przypadku kupna mieszkania wręcz kluczowy - każdy zdrowo myślący chłop, będzie o tym myślał i jest to całkowicie normalne.
Chcecie czy nie chcecie pieniądze są bardzo ważne, każdy chciałby dzieciom zapewnić najlepsze warunki jakie się da i do tego potrzebne są pieniądze.
Jeśli zupełnie nie patrzycie na pieniądze to jesteście patusami co potem kończą z 3-jką dzieci w wynajmowanej kawalerce...
#zwiazki #tinder #s--s #finanse #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 191
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

a po co mam cokolwiek z nią konsultować jak ona nawet złotówki się nie dorzuca, a kredyt muszę wziąć sam?


@4mmc-enjoyer: to jak masz odłożone na wkład własny to bierz kredyt na siebie i raty na mieszkanie na siebie i tyle. I tak wyjdziesz na tym lepiej niż na wynajmowaniu (obstawiam że za wynajem mieszkania w takim standardzie jak chcesz kupić miesięcznie nie wychodzi taniej jak rata kredytu). Będziesz mieć
  • Odpowiedz
  • 2
@r5678: ale chłopie pisałem nie raz, pieniądze to tylko jeden z wielu aspektów na który trzeba patrzeć podczas dobierania się w parę. Zadaje proste pytanie, jak chcesz kupić mieszkanie z babą co klepie minimalną? No wytłumacz mi, skoro to wcale nie problem że baba mało zarabia. Dawaj, czekam.
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: To brzmi tak jakby nie byloby Cie stac odlozyc na mieszkanie/wklad wlasny i szukasz dobrze zarabiajacej partnerki zeby Ci w tym pomogla. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dodatkowo wydaje im sie ze jestes mlody albo po prostu przegrywem ktory nigdy nie zyl z baba albo z zadna nie byl w powaznym zwiazku. Zycie jest skomplikowane, raz sie zarabia minimalna a za rok mozna miec 3x tyle,
  • Odpowiedz
Według Ciebie to chłop ma zarabiać miliony, a baba ma leżeć i nic nie robić?


@4mmc-enjoyer: z perspektywy chłopa jego interesem jest żeby zarabiać jak najwięcej i mieć dzięki temu jak najwyższą elastyczność i niezależność. Od strony baby wygląda to dokładnie tak samo, ale pytasz z perspektywy chłopa.

Nie ma nawet jednego dobrego powodu żeby nie zarabiać chociaż tych kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie i móc żyć w dużej mierze tak jak
  • Odpowiedz
  • 1
@hanma: dobra, dobra, ale taka baba z kasy w biedronce nie ma żadnych perspektyw i będzie j----a za minimalną do końca życia. To nie jest tak, że podwinęła jej się noga i zarabia tyle tymczasowo...
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer

@hanma: dobra, dobra, ale taka baba z kasy w biedronce nie ma żadnych perspektyw i będzie j----a za minimalną do końca życia. To nie jest tak, że podwinęła jej się noga i zarabia tyle tymczasowo...

Czemu skupiasz się na tym czego nie chcesz zamiast szukać milionerek ? Czy ty jesteś upośledzony ?
Czemu się uczepiles ludzi na najniższej ? Wyobraź sobie że nie każdy jest mądry i są
  • Odpowiedz
  • 1
@Wap30: no to powodzenia w szukaniu baby która będzie chciała mieszkać w Twoim mieszkaniu/domu na kocią łapę, do końca życia. No chyba że jesteś ultra przegrywem i zapiszesz mieszkanie 50:50 mimo że księżniczka się nic nie dorzuciła?
  • Odpowiedz
  • 1
@Linnior88: nie, ja zadałem tylko pytanie jak chłopy widzą przyszłość z taką osobą. Jak ogarnęli by kupno mieszkania itp. Wiele osób tutaj dobrze napisało, że osoby powinny się dobierać na podobnych możliwościach zarobkowych. Chłop który zarabia dużo, z babą co zarabia minimalną to same problemy. Nawet głupie wakacje to problem, bo babko z jej minimalną to nie może sobie pozwolić na wyjazd do Nałęczowa, a co tu mówić o poważnej
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: w zdrowym związku ważna jest równowaga. Nie zawsze musi ona dotyczyć tych samych sfer, ale upraszczając - czy przy założeniu że ty płacisz 75% kosztów utrzymania ona jest w stanie wziąć na siebie 75% obowiązków domowych?
Albo jakoś inaczej rekompensować fakt że na twoich barkach leży odpowiedzialność za finanse? Jeśli tak to nie widzę problemu; ale najczęściej można spotkać księżniczki które obowiązkami chcą dzielić się po równo ale kosztami
  • Odpowiedz
@kiciek: No i jak wyobrażasz sobie kupno mieszkania? Kupisz na siebie to będzie foch i wypominanie, że ona żyje na kocią łapę. Zapiszesz 50:50, to jak pójdzie w tango to jesteś wydymany. Ja tu nie widzę sensownego rozwiązania.

@Wap30: no to powodzenia w szukaniu baby która będzie chciała mieszkać w Twoim mieszkaniu/domu na kocią łapę, do końca życia. No chyba że jesteś ultra przegrywem i zapiszesz mieszkanie 50:50
  • Odpowiedz
  • 1
@kasiknocheinmal: no jak gdzie tu problem. Chłop kupuje mieszkanie za swoje pieniądze, bo baby nie stać żeby się dorzuciła - no i co, baba ma żyć na kocią łapę do końca życia, albo może chłop ma być sponsorem-przegrywem i zapisać babę 50:50 mimo że nic się nie dorzuciła? No zdradź mi te Twoje super rozwiązanie, bo ja tu żadnego nie widzę.
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: nie wiem, może przeczytaj komentarz jeszcze raz, bo nie wiem jak napisać wyraźniej: ślub z intercyzą. Nie ma kociej łapy, a co twoje, to twoje. Problem z d--y solved.

Lepiej mi odpowiedz na pytanie, które zadałam.

Tylko zdradzę ci sekret: nikt normalny nie chce być z takim materialistą, który patrzy tylko na zarobki, niezależnie od płci. Nawet na wakacje patrzysz z perspektywy: ja-ja-ja chcę jechać daleko, jej nie stać.
  • Odpowiedz
Chłop kupuje mieszkanie za swoje pieniądze, bo baby nie stać żeby się dorzuciła.


Nawet jakby było stać, to nie wyobrażam sobie jak dzielić z inną osobą własność czegoś tak podstawowego jak miejsce do życia. W fundamentalnym interesie chłopa jest mieć własną nieruchomość, podobnie jak w interesie baby jest mieć własną. Jeżeli któreś tego interesu nie zrealizuje, to niestety ale ponosi tego pełne konsekwencje, czyli nieposiadanie żadnego tytułu do żadnej nieruchomości, i tyle.
  • Odpowiedz