Wpis z mikrobloga

@Kopytnik_1: btw zadziwia mnie instynkt jaki jest nadal silny w kobietach. Teraz w okół mnie pełno takich po 30; wcześniej o dzieciach nie było mowy, a większości odwróciło się to o 180 stopni. Niektóre to wręcz mają taka obsesje, że wydaje się, że mogłyby mieć go dziecko z byle kim - byle mieć.
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1: Jej decyzja, jest wolna, Najprawdopodobniej w wieku 35-40 lat będzie mocno tego żałowała, ale zostanie jej jeszcze adopcja. Swoją drogą nie rozumiem wielkich problemów z antykoncepcją, dziewczyny się sterylizują, faceci przycinają nasieniowody lub znów kobiety faszerują się tabletkami antykoncepcyjnymi z ogromnie długą listą skutków ubocznych, natomiast prawidłowe założenie prezerwatywy to jedna z najłatwiejszych do zrobienia rzeczy na świecie, 99,9% skuteczności + zero skutków ubocznych.
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer dlaczego więc zmuszamy bezdzietnych do dokładania się na emerytury obecnym dzietnym? Ja np. z własnej woli nie mam dzieci i chętnie bym sam odłożył na własną emeryturę, bo nie jestem dyletantem finansowym i zdaję sobie sprawę, że lepiej bym o siebie zadbał.
  • Odpowiedz
dlaczego więc zmuszamy bezdzietnych do dokładania się na emerytury obecnym dzietnym?


@historiofil: Bo emeryci to duża grupa wyborcza, właśnie zaczynasz rozumieć co to znaczy życie w kraju starców (efekt twojej bezdzietności).

Ja np. z własnej woli nie mam dzieci i chętnie bym sam odłożył na własną emeryturę, bo nie jestem dyletantem finansowym i zdaję sobie sprawę, że lepiej bym o siebie
  • Odpowiedz
czyli generalnie jesteś na przymusem robienia dzieci, tak? xD


Tak - ale może to być przymus kulturalny, ekonomiczny lub podatkowy a nie tylko fizyczny policjant z pałą ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Sam dodatni przyrost naturalny nic ci nie da, jeśli dzieci będą wychowywane w rozbitych
  • Odpowiedz
Eksperyment Calhouna


@Kopytnik_1: Zależy jak sobie zdefiniujesz zamknięte środowisko. U ludzi to może być po prostu aktualny system polityczno-gospodarczy który zostanie #!$%@? w drzazgi i pojawi się nowe środowisko w którym znowu dzietność zacznie być premiowana ewolucyjnie. Nie kalkowałbym jednak bez zastanowienia badania na myszach do ludzkiego świata.
  • Odpowiedz