Wpis z mikrobloga

@eltanol3000: Supermarkety są w Polsce od ponad 30 lat a ludzi nadal przerasta koncept, że można na jednym produkcie stracić, żeby na innych odrobić stratę i jeszcze zarobić.

Sklepów nie interesuje za ile najtaniej mogą sprzedawać tylko ile maksymalnie jesteś skłonny zapłacić. Tak samo jak Ciebie nie interesuje za ile najmniej mógłbyś pracować, tylko jak za tą pracę zarobić najwięcej.
  • Odpowiedz
@eltanol3000: no nie do końca, część produktów jest tańsza aby zwabić/ utrzymać klienta. A sklep odbija sobie na innych rzeczach.
Patrz np, hot dogi z ikea
  • Odpowiedz
  • 11
trzeba było iść do uczciwego lokalnego małego sklepu spożywczego, gdzie uczciwy Polak nie oszuka i gdzie pewnie jest o wiele taniej ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@drjaszczur
taniej u indywudualnego sprzedawcy niz u wielkopowierzchniowego hutrownika?

Z ekonomicznego
  • Odpowiedz
zatem jeśli sklepowi opłaca np. się opchnąć produkt x w wersji 1+1gratis za kliknięcie w aplikacji, tym bardziej opłaca się im sprzedaż tych produktów bez promocji po niższych cenach.


@eltanol3000: No właśnie nie do końca jest tak jak piszesz.
1. Skoro produkt jest "w aplikacji" to pewnie 1/3 klientów kupi go taniej. Nie dość, że trzeba mieć aplikację to jeszcze trzeba aktywować kupon. Czyli aby wyjść na zero sklep może dać
  • Odpowiedz
@sierramikebravo

Mało kto wyskoczy do sklepu tylko po jedna rzecz z promocji.


Ja wyskoczę, jak jest mleko 6+6 albo piwerka 6+6 to pojadę nawet do Biedronki i nie wezmę przy tym nic innego, bo ich nie lubię. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz