Wpis z mikrobloga

Mam taki problem z aplikacjami randkowymi, że zabijają one ten etap zakochiwania się w sobie. Jeśli znajomość jest z góry nastawiona od samego początku na potencjalne zostanie parą, to to takie sztuczne i trochę wymuszone jest. Niby na początku tylko sobie gadamy, potem niby tylko się spotykamy, ale poznaliśmy się przecież na apce służącej do znajdywania partnera, więc obydwoje dobrze wiemy o co chodzi. Zostaniemy sobie parą, potem się lepiej poznamy i zobaczymy jak to będzie. A jak się dwójka ludzi poznaje przypadkowo, obcuje potem ze sobą w różnych sytuacjach przez jakiś czas, ma okazję się nawzajem obserwować w towarzystwie innych ludzi, posiada wspólnych znajomych, może się dowiedzieć co ta druga osoba lubi a czego nie, jaka ona naprawdę jest i dopiero potem któraś ze stron zaczyna dawać sygnały, to to dużo ciekawsze i takie bardziej szczere jest moim zdaniem. Na tych tinderach wszystkich jest chłodna kalkulacja i odhaczanie wymagań na liście. Nie ma tego naturalnego uczucia, które przecież powinno być fundamentem w takich sytuacjach. Jest tak: akceptowalny ryj - check, akceptowalny status materialny - check, minimalna wymagana ilość wspólnych zainteresowań - check, ok, to pobądźmy razem, może się zakochamy w sobie. Nie podoba mi się to, nie wiem jak ludzie poznający się na apkach randkowych sobie z tym radzą.
#zwiazki #tinder #badoo #randkujzwykopem
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@eaxata:

A jak się dwójka ludzi poznaje przypadkowo

a poznanie się dzięki jakiemuś algorytmowi to nie jest przypadkowo xDDD? rozwala mnie takie myślenie ludzi oni zazwyczaj uznają tylko poznanie się przypadkowo w rzeczywistosci
  • Odpowiedz
@eaxata: to jest appka do poznawania się. A czemu to poznanie będzie służyć to już decydujesz jak się spotkasz, porozmawiasz. Także masz dziwne założenia i pretensje że je masz.
  • Odpowiedz
  • 31
@Kosmita125 to nie jest apka do po prostu "poznawania się". Tam się nie szuka kolegów do pogrania w rzutki. To jest apka do znalezienia partnera. I obydwoje konkretnie tego szukaliście w tym miejscu i trafiliście na siebie. Nie poznaliście się, bo chodziliście razem do szkoły, albo bo któryś z was jest synem kumpla cioci waszego kolegi i wasze poznanie się było pozbawione jakiegokolwiek podtekstu. Na apkach ten podtekst jest od samego
  • Odpowiedz
@eaxata:

Niby na początku tylko sobie gadamy, potem niby tylko się spotykamy, ale poznaliśmy się przecież na apce służącej do znajdywania partnera, więc obydwoje dobrze wiemy o co chodzi. Zostaniemy sobie parą, potem się lepiej poznamy i zobaczymy jak to będzie. A jak się dwójka ludzi poznaje przypadkowo, obcuje potem ze sobą w różnych sytuacjach przez jakiś czas, ma okazję się nawzajem obserwować w towarzystwie innych ludzi, posiada wspólnych znajomych,
  • Odpowiedz
@eaxata: nie wiem, może masz rację. Tylko jak zagadasz jakąś osobę na ulicy i dostaniesz od niej numer, to potem cały proces wygląda tak jak w przypadku poznawania się przez internet. Wiec czym się różni zagadywanie na żywo czy ogolnie poznawanie randomowych ludzi na żywo od tego przez aplikację? Różnica jest jedynie w przypadku, gdy zawierasz jakąś znajomość przez znajomych, wtedy spotykacie się w różnych miejscach (najczesciej w grupach) i
  • Odpowiedz
  • 1
jak zagadasz jakąś osobę na ulicy i dostaniesz od niej numer, to potem cały proces wygląda tak jak w przypadku poznawania się przez internet


@default1: w sumie masz rację, niewiele się takie coś różni. Tylko że takie przypadki się chyba zdarzają niezwykle rzadko, że totalnie randomowo ktoś do kogoś podbija i pyta o numer, a potem takie coś się przeradza w faktyczny związek. A oprócz tego, to różni się to
  • Odpowiedz
@eaxata osobiście uważam apki randkowe za dużo lepsze miejsce do poznania kogoś na partnera niż przypadek, na imprezie itp. Czemu? Bo po prostu z góry mogę nie budować relacji z facetami którzy nie wyznają moich wartości, sposobu spędzania wolnego czasu czy nie podzielają moich celów życiowych. No bo co mi po tym że poznam kogoś przez znajomych i zbuduje z nim relacje, wejdzie to całe zauroczenie a potem się okaże że
  • Odpowiedz
Na tych tinderach wszystkich jest chłodna kalkulacja i odhaczanie wymagań na liście


@eaxata: tak po prostu wyglada randkowanie w doroslym zyciu. ludzie nie maja czasu na poznawanie siebie od 0 tak jak to bylo jak mieli naście lat lub byli co najwyzej na studiach.
  • Odpowiedz
@eaxata: wystarczy mieć odrobinę fantazji i polotu, oraz trafić właściwą osobę. Apki zwiększają twój zasięg, więc szanse na ekscytujące dopasowanie rosną, a przecież nigdy mógłbyś tych ludzi nie spotkać. Trzeba tylko mało wiele wiedzieć za czym patrzeć - z tym niestety bywa różnie. Może być o niebo lepiej niż w scenariuszu, który opisujesz jako idealny i naturalny. To, że od początku dynamika jest jasna, jest plusem, bo ma się większy
  • Odpowiedz
Na tych tinderach wszystkich jest chłodna kalkulacja i odhaczanie wymagań na liście. Nie ma tego naturalnego uczucia, które przecież powinno być fundamentem w takich sytuacjach.


@eaxata: a to jest dopiero początek. Obejrzyj film Gattaca z 1997.
  • Odpowiedz
@eaxata:
W moim przypadku portale randkowe to jedyna możliwość poznania osób płci przeciwnej. Sytuacje towarzyskie, które opisujesz w moim życiu po prostu nie istnieją. Unikam ludzi, a oni nie lubią mojego towarzystwa. Wydaje mi się, że duża część facetów z wykopu ma tą samą sytuację...
Chociaż sam mam wiele do zarzucenia portalom randkowym i ich wpływowi na społeczeństwo, to sam fakt ich istnienia bardzo mi pomógł.
  • Odpowiedz
Mam taki problem z aplikacjami randkowymi, że zabijają one ten etap zakochiwania się w sobie.


@eaxata: tinder i badoo to nie aplikacje związkowe, a aplikacje do r00chania, polski kakoldstan je źle przedstawił. A co do poznawania się - przecież "w tradycyjny sposób" przebiega to mniej więcej tak samo. Na początku też siebie nie znacie. To jest jak narzędzie - możesz wywiercić dziurę, zrobić ją gwoździem i młotkiem lub w inny
  • Odpowiedz
@eaxata: nie do końca się zgodzę. Ja lubiłem sobie czasem po prostu wyjść na miasto z osobą z apki bez presji na cokolwiek i chciałem spędzić miło czas. Nie musisz szukać od razu potencjalnego partnera lub łóżka. Co człowiek to inne podejście i nie generalizowałbym. ()
  • Odpowiedz
@eaxata pominąłeś inne, niesłychanie istotne sprawy. Na apkach jest drastyczna dysproporcja płci. Na 100 kobiet przypada jakieś 400 chłopów. Przez to jedna laska flirtuje jednocześnie nawet z kilkunastoma czy kilkudziesięcioma facetami.

Dochodzi do tego spermiarstwo, które w realnym świecie byłoby piętnowane.

Dodatkowo, puszczalstwo jest w ukryciu, nie ma kosztów społecznych takich zachowań. W realnym świecie takie coś byłoby piętnowane.
  • Odpowiedz
@eaxata miałam to samo mając apkę, tylko nie potrafiłam ubrać to w takie konkretne słowa, gdy komuś opowiadałam. Na apce wytrzymałam 3 dni xd później poznałam chłopa na Mirek szuka żony, ale w sumie to coś podobnego do apki
  • Odpowiedz