Aktywne Wpisy
ntdc +125
mirko_anonim +6
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#it #pracait
Byłem na bezrobociu w It przez ponad 8 miesięcy. Nie polecam.
Firma z której mnie "zwolniono" (b2b) była moim trzecim pracodawcą, mam ponad 9 lat komercyjnego doświadczenia (ogólnie to spokojnie ponad 11). Oficjalny powód - brak nowych projektów, oprócz mnie zwolniono jeszcze 7 innych osób, chyba wszyscy na b2b, być może miało to znaczenie.
Wysłałem w tym okresie jakieś 80-90 CV-ek (tak, wiem, są ludzie co ślą po 500/dzień gdzie popadnie, ale miałem w miarę dobre zaplecze finansowe i wolałem stawiać na jakość i dopasowanie oferty) i miałem z 10 rozmów - 2 tylko wstępno-zapoznawcze bez dalszego odzewu, 1 na której poszło mi słabo, 2 na których poszło mi średnio, 2 na których poszło mi dobrze i 3 na których poszło mi bardzo dobrze lub powiedziałbym wręcz idealnie i miałem poczucie, że za chwilę oddzwonią. Praktycznie na każdej rozmowie pytano mnie o to jaki był powód rozstania z poprzednim pracodawcą, a nawet pytania czy mogą tam zadzwonić żeby potwierdzić moją wersję (no kurde, chcecie to sobie dzwońcie, po co mnie o to pytacie XD)
#it #pracait
Byłem na bezrobociu w It przez ponad 8 miesięcy. Nie polecam.
Firma z której mnie "zwolniono" (b2b) była moim trzecim pracodawcą, mam ponad 9 lat komercyjnego doświadczenia (ogólnie to spokojnie ponad 11). Oficjalny powód - brak nowych projektów, oprócz mnie zwolniono jeszcze 7 innych osób, chyba wszyscy na b2b, być może miało to znaczenie.
Wysłałem w tym okresie jakieś 80-90 CV-ek (tak, wiem, są ludzie co ślą po 500/dzień gdzie popadnie, ale miałem w miarę dobre zaplecze finansowe i wolałem stawiać na jakość i dopasowanie oferty) i miałem z 10 rozmów - 2 tylko wstępno-zapoznawcze bez dalszego odzewu, 1 na której poszło mi słabo, 2 na których poszło mi średnio, 2 na których poszło mi dobrze i 3 na których poszło mi bardzo dobrze lub powiedziałbym wręcz idealnie i miałem poczucie, że za chwilę oddzwonią. Praktycznie na każdej rozmowie pytano mnie o to jaki był powód rozstania z poprzednim pracodawcą, a nawet pytania czy mogą tam zadzwonić żeby potwierdzić moją wersję (no kurde, chcecie to sobie dzwońcie, po co mnie o to pytacie XD)
Już przed kasą pyta się mnie ironicznie:
-A zadziała ten voucher, czy będzie "czynnik", który sprawi, że go nie zrealizuję?
Ja do niego: Na pewno będzie jak nie przeczytałeś regulaminu.
Skasowali nam zakupy i na końcu dał voucher. Kasjerka go zeskanowała i oczywiście wyskoczył jakiś błąd. Ryknelismy śmiechem.
I tak to wygląda. Na każdym kroku chodzi o to, żeby cię orypać. Kiedyś to się nazywało złodziejstwo i oszustwo, ale teraz jest na to patent. Trzeba dawać regulaminy na pierdyliard stron i 500 podpunktów. Na wszystkim muszą cię orżnąć w tych czasach, żeby tylko dodatkową złotówkę z gardła wyciągnąć.
Na promocjach w dyskontach
Na autach naszpikowanych elektroniką
Na zakupie mieszkania
Na rezerwacji lotu
Na kredycie
Na umowie
Na zakupie sprzętu elektronicznego
Nie podoba mi się ta praktyka rżnięcia ludzi w białych rękawiczkach
#inflacja #ceny #takaprawda #prawo #nieruchomosci #motoryzacja #biedronka
@MakiawelicznyAltruista: Dowiedzieliście się jaki to był punkt w regulaminie albo czego dotyczył błąd?
Wszystkie punkty spelnił, bo kasjerki i kierowniczka sklepu dzielnie walczyły, ale kumpel wygrał, pokazał paragony i kartę, zakres dat itd.. Wyszło na to na końcu, że one "w takim razie nie wiedzą co się stało i żeby skontaktował się jakoś z BOK".
Ale walić to, bo
To są perfidne zagrania. W tym przypadku akurat wszystko było zgodnie z regulaminem o czym napisałem wyraźnie w drugiej wypowiedzi,
@MakiawelicznyAltruista: Nikt nikogo nie o----ł. Jak się zepsuje kasa to też powiesz, że to wina biedronki ?