Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#it #pracait
Byłem na bezrobociu w It przez ponad 8 miesięcy. Nie polecam.
Firma z której mnie "zwolniono" (b2b) była moim trzecim pracodawcą, mam ponad 9 lat komercyjnego doświadczenia (ogólnie to spokojnie ponad 11). Oficjalny powód - brak nowych projektów, oprócz mnie zwolniono jeszcze 7 innych osób, chyba wszyscy na b2b, być może miało to znaczenie.

Wysłałem w tym okresie jakieś 80-90 CV-ek (tak, wiem, są ludzie co ślą po 500/dzień gdzie popadnie, ale miałem w miarę dobre zaplecze finansowe i wolałem stawiać na jakość i dopasowanie oferty) i miałem z 10 rozmów - 2 tylko wstępno-zapoznawcze bez dalszego odzewu, 1 na której poszło mi słabo, 2 na których poszło mi średnio, 2 na których poszło mi dobrze i 3 na których poszło mi bardzo dobrze lub powiedziałbym wręcz idealnie i miałem poczucie, że za chwilę oddzwonią. Praktycznie na każdej rozmowie pytano mnie o to jaki był powód rozstania z poprzednim pracodawcą, a nawet pytania czy mogą tam zadzwonić żeby potwierdzić moją wersję (no kurde, chcecie to sobie dzwońcie, po co mnie o to pytacie XD)

Żadna z tych rekrutacji nie zakończyła się propozycją pracy. Dostałem pracę trochę przez przypadek, z inicjatywy jednej z firm do której aplikowałem jakieś 2 lata temu.

Mimo, że w tym czasie zrobiłem dużo fajnych rzeczy dla siebie, to był to jeden z najgorszych dotychczas okresów w życiu:
1) rekrutacje - chyba każdy wie jak to wygląda, stres, pytania z czapy, czas poświęcony na zadania, telefony w losowych momentach, oczekiwanie na odpowiedź której najczęściej nie ma
2) niepewność - tu chyba nie ma za dużo do dodania, można być totalnie wyluzowanym człowiekiem, ale po kilku miesiącach bez pracy człowiek zaczyna się zastanawiać i wątpić.
3) poczucie niesprawiedliwości - w każdej z firm w których pracowałem byłem jednym z tych najlepszych, praktycznie zawsze dostawałem pozytywne feedbacki, zajmowałem się rzeczami z którymi inni nie dawali sobie rady. Świadomość tego, że wielu znajomych, którzy (IMO) nigdy w IT być nie powinni mieli pracę (być może i mniej płatną, ale jednak) a ja nie, mimo wszystko dobijała.
4) brak przychodów - chyba nie muszę pisać, że to oznaczało mentalną wegetację, nie mając w miarę stabilnego źródła pieniędzy, automatycznie nie ma się ochoty na jakiekolwiek imprezy, wyjazdy itp.


· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim:

Firma z której mnie "zwolniono"

miałem z 10 rozmów. Żadna z tych rekrutacji nie zakończyła się propozycją pracy.

w każdej z firm w których pracowałem byłem jednym z tych najlepszych


Jak powszechnie wiadomo, w pierwszej kolejności zwalnia się najlepszych, a zatrudnia w ostatniej
  • Odpowiedz
@chinski_pierozek: Czasami zwolnienia są losowe. A rekrutacje do firm to tym bardziej losowe są. W czasie rozmowy rekrutacyjnej ciężko kogoś poznać na tyle, a przy samym screeningu CV jeszcze większa losowość jest
  • Odpowiedz
@goly2024: Mylisz sie, w IT na b2b poleciały bardzo mocno stawki w dół. I teraz firmy czesto po prostu odstrzeliwuja swoich nardozszych ludzi. Po co zatrudniac kontraktorów za 180-200zl/h jak na rynku sa podobni za 130zl/h... I tak to sie toczy... Jak spojrzysz na linkedin na jedno stanowisko masz obecnie 100-150 CV z czego 30-40% seniorzy. Wyławiasz najtanszego, stąd wiele rekrutacji konczy sie bez odpowiedzi... ciekawe czasy :D
  • Odpowiedz
duzo znam ludzi ze sporym expem ktorzy nie moga od wielu miesiecy znalezc pracy nawet za nizsza stawke


@kimikini: Zwykle dlatego, że albo ich doświadczenie ie jest tyle warte albo ta "niższa stawka" nadal jest powyżej średniej.
Brzydka prawda jest taka, że programiści byli od zawsze rozpieszczani przez firmy i masa z nich ma kompleks boga. A jak teraz przyszedł nieco gorszy okres (nie mylić ze złym, bo do tego
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: współczuję, ale czasami jak się porządnie uprą to i na UOP mogą cię załatwić. Ja w jednej z poprzednich firm robiłem 6 lat i mnie potraktowali jak śmiecia, bo cięcia były potrzebne. Oczywiście mogłem iść do sądu pracy i tak na początku zareagowałem na podesłane mi pismo, ale później uznałem, że szkoda mojego zdrowia i zachodu. Będą mnie ciągać po całej Polsce ze swoimi papugami, a jak wygram w
  • Odpowiedz
4) brak przychodów - chyba nie muszę pisać, że to oznaczało mentalną wegetację, nie mając w miarę stabilnego źródła pieniędzy, automatycznie nie ma się ochoty na jakiekolwiek imprezy, wyjazdy itp.


@mirko_anonim: to jest świetne zjawisko, którego prole na uopigu o g---o nigdy nie zrozumieją.
"MOSZ DWAJŚCIA TYSIONCUW MJESIENCZNIE TO DZIE TFOJE CO NAJMNIEJ PORSZE"- tak kurna załaduj się w leasing nawet z ratą 4 netto, po czym właśnie kontrahent mówi
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @goly2024 @chinski_pierozek i takie właśnie jest powszechne przeświadczenie, a ja z mojej perspektywy nie jestem w stanie w żaden sposób się obronić. W końcu co z tego, że przeszedłem wcześniej 3 rekrutacje, co z tego że przepracowałem ponad 9 lat (pewnie trzymali mnie z litości, bo jak wiadomo firmy lubią działać charytatywnie, albo byłem tym słynnym "crudziarzem" i przez 10 lat robiłem tylko ślepo copy-paste),
  • Odpowiedz