Aktywne Wpisy

DrN_25 +166
Mireczki pijcie że mną kompot. W końcu podjąłem rękawice budowy domu własnymi siłami. Działka jest, ogrodzenie tymczasowe właśnie zrobione, wymieniłem grunt pod płytę fundamentowa. Może nawet stworze tag do relacji i pełnego sprawozdania z budowy 😅
#budowadomu #budujzwykopem #chwalesie #domparterowy
#budowadomu #budujzwykopem #chwalesie #domparterowy
źródło: 1000028035
Pobierz
panDario +47





U mnie na studiach była jedna impreza integracyjna w pubie (nawet ciężko nazwać to imprezą, bardziej spotkanie towarzyskie), raz kolega zaprosił kilkanaście osób z roku na domówkę i tyle. Większość znajomości kończyła się w momencie przekroczenia bramy uczelni. Po zajęciach każdy miał swoje sprawy, innych znajomych i ludzie z roku się za bardzo nie integrowali. Obecnie, 2 lata po odebranie dyplomu, nie utrzymuje kontaktu z nikim z dawnych znajomych ze studiów, oprócz jednej osoby, z którą spotkamy się raz na pół roku.
W szkole średniej było lepiej, spotykaliśmy się ze znajomymi często po zajęciach, z niektórymi przyjaźni trwa do dzisiaj. Ludzie zapraszali na imprezy, a to osiemnastka, to komuś rodzice wyjechali i zaprosił znajomych do siebie.
Osobiście lepiej bawiłem się w szkole średniej, a jak u was?
#studbaza #studia #licbaza #techbaza
Twoje życie towarzyskie wyglądało lepiej
Ztki, z nosami w telefonach, nie robią imprez i w ogóle nie wiedzą jak wchodzić ze sobą w interakcje irl.
@Energiizer: No, tak mniej więcej wygląda większość znajomości po przekroczeniu pewnego wieku. Jak sam znajdziesz sobie jakieś zajęcie wymagające kontaktu z innymi ludźmi, to zrozumiesz czemu ludzie raczej trzymają się tylko tych, których widują na co dzień (praca/hobby), a nie jakieś mityczne znajomości ze szkoły.
Chodzi się na zajęcia, a w przerwie patrzy w telefon.
Ja tam akurat na przerwie rozmawiałem ze znajomymi, ale spora część osób nie miała ochoty na integrację i wolała patrzeć w telefon
liceum było fajne, ale ludzie rozeszli się na różne miasta, kraje lub zostali w moich rejonach tzw. Polsce powiatowej, ale obecnie czuję, że pewnie nie miałbym z nimi nawet o czym porozmawiać
natomiast moi znajomi po studiach mają często te same problemy, zainteresowania, humor itp.
w odróżnieniu od liceum mam lepszy vibe rozmowy z znajomymi ze studiów i czuję się